MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hokej: GKS Tychy przegrał po raz pierwszy, ale walczy dalej

Jacek Sroka
Kapitan tyszan Michał Kotlorz walczy o krążek z Filipem Drzewieckim
Kapitan tyszan Michał Kotlorz walczy o krążek z Filipem Drzewieckim Andrzej Banaś
Broniący tytułu mistrza Polski hokeiści GKS Tychy przez dwie pierwsze rundy play off przeszli jak burza nie doznając ani jednej porażki. W finale poprzeczka zawieszona jest jednak znacznie wyżej i tyszanie w spotkaniu inaugurującym walkę o złoto ulegli Cracovii. Do wyłonienia mistrza kraju droga jeszcze daleka, bo żeby zdobyć tytuł trzeba wygrać cztery finałowe pojedynki.

Hokeiści Cracovii to w walce o złoto prawdziwe przekleństwo tyszan. W finale MP obie drużyny grają ze sobą po raz piąty i jak dotąd zawsze górą byli krakowianie. Podopieczni trenera Jirziego Szejby w tym sezonie świetnie jednak radzili sobie z drużyną „Pasów” wygrywając aż pięć z siedmiu stoczonych spotkań i wczoraj pod Wawelem chcieli pójść za ciosem.

Początek meczu zdawał się potwierdzać wysokie aspiracje GKS, bo to goście byli w pierwszej tercji zespołem lepszym. Efektem przewagi tyszan była bramka Łukasza Sokoła zdobyta w 18 minucie po precyzyjnym strzale z dystansu tuż przy słupku. Doświadczony obrońca cieszył się ze zdobycia gola, lecz nie był to dla niego udany mecz. W jego trakcie odnowiła mu się kontuzja, która wykluczyła go z półfinałowej batalii z Podhalem, i nie wiadomo jak długo potrwa tym razem jego przerwa w grze.

- My gramy swoje, natomiast Tychy grają z kontry, ale jestem spokojny o ten mecz - powiedział przed drugą tercją napastnik Cracovii Filip Drze-wiecki.

To właśnie on poderwał swoich kolegów do boju imponując na lodzie walecznością. „Pasy” zaczęły grać wysokim pressingiem utrudniając tyszanom wyprowadzanie krążka i na efekty nie trzeba było długo czekać. Do remisu doprowadził Petr Sinagl zmieniając lot krążka po strzale Patrika Svitany, a na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Drzewiecki dobijając uderznie Macieja Kruczka.

Krakowianie w półfinale rozegrali siedem ciężkich spotkań z Sanokiem i tyszanie liczyli, że w ostatniej tercji opadną z sił, bo po ostatnim meczu mieli tylko dwa dni przerwy. Okazało się jednak, że gospodarze są bardzo dobrze przygotowani kondycyjnie i nie tylko nie ustępowali graczom GKS, ale jeszcze przypieczętowali swoją wygraną zdobyciem trzeciego gola. Jego autorem był Krystian Dziubiński, któremu krążek wyłożył Sinagl. W ostatniej minucie tyszanie wycofali bramkarza, lecz nie zdołali strzelić choćby kontaktowej bramki.

Historyczne kontrowersje wokół kampanii piwa "Tyskie". Marka...

Wolne miejsca w przedszkolach. Sprawdź swoje miasto. Rekruta...

Na zdjęciu: sierż. Marta MysurCo piąty funkcjonariusz Policji jest kobietą. Policjantka zatrzymująca pojazd do kontroli drogowej, patrolująca ulice, to w dzisiejszych czasach widok, który nikogo nie dziwi. W korpusie służby cywilnej większość stanowią panie, bez których niemożliwe byłoby funkcjonowanie policyjnej administracji.

Policjantki i ich pasje. Zobaczcie piękniejszą twarz policji [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!