Mistrzowie Polski w Polskiej Hokej Lidze mają świetną serię, dzięki której prowadzą w tabeli. Dlatego GKSTychy także na mecz o Superpuchar, w którym zmierzył się ze zdobywcą krajowego pucharu, GKS-em Jastrzębie, wychodził w roli faworyta. Goście pamiętali jednak, że pozostają jedynym zespołem jaki w tym sezonie zdołał już pokonać ekipę Krzysztofa Majkowskiego.
Oba kluby w starciu o taką samą stawkę zmierzyły się także przed rokiem. Wtedy na lodzie w Jastrzębiu to gospodarze objęli prowadzenie, ale mistrzowie Polski odpowiedzieli aż sześcioma trafieniami.
Tym razem to tyszanie, tuż przed syreną oznaczającą koniec inauguracyjnej tercji, jako pierwsi pokonali bramkarza rywali. W drugiej odsłonie sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie. Z wymiany ciosów zwycięsko wyszli goście, którzy w trzeciej tercji z żelazną konsekwencją potrafili przewagę obronić, a gospodarze mieli olbrzymie kłopoty z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich.
Mecz odbył się bez udziału publiczności.
W sześciu dotychczasowych edycjach Superpucharu po trzy razy wygrywali tyszanie i Cracovia. We wtorek jastrzę-bianie przerwali dominację tych klubów.
GKSTychy - GKSJastrzębie 2:3 (1:0, 1:3, 0:0).
1:0 Alexander Szczechura (20), 1:1 Łukasz Nalewajka (25), 1:2 Maciej Urbanowicz (28), 2:2 Bartłomiej Jeziorski (28), 2:3 Radosław Nalewajka (34).
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?