Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hospicjum św. Kaliksta w Tychach bez kontraktu NFZ na opiekę domową

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Hospicjum w Tychach
Hospicjum w Tychach ARC
Hospicjum św. Kaliksta w Tychach nie dostało kontraktu NFZ na opiekę domową nad pacjentami w ostatnim stadium choroby nowotworowej. Od 1 lipca chorych przejmą hospicja w Pszczynie, Mikołowie i Orzeszu. Po 25 latach doświadczeń w tym zakresie tyskie hospicjum będzie musieć zwolnić cały zespół liczący pięć pielęgniarek i czterech lekarzy. Wszystkie wypożyczone sprzęty rodziny pacjentów muszą zwrócić.

Hospicjum św. Kaliksta I w Tychach nie dostało kontraktu Narodowego Funduszu Zdrowia na domową opiekę nad pacjentami chorymi na nowotwory. Po 25 latach opieka ta została powierzona hospicjom w Pszczynie, Mikołowie i Orzeszu. 30 czerwca hospicjum tyskie będzie musiało zamknąć ten obszar swojej działalności. Na nic się zdało odwołanie. NFZ je odrzucił.

- W tej chwili w domach mamy pod opieką około 30 chorych, których będziemy musieć przekazać innym zespołom - mówi Ilona Słomian, prezes Stowarzyszenia Społecznego Hospicjum św. Kaliksta I w Tychach.

Pacjenci są w różnym stadium swojej choroby. Z jednymi nie ma czasu na zżycie się, bo odchodzą po kilku czy kilkunastu dniach lub po miesiącu. Ale niektórzy żyją dłużej - kilka miesięcy, pół roku.

- Sama jako wolontariuszka opiekowałam się panem, który żył rok. Najdłużej naszą pacjentką była młoda mama, która walczyła z chorobą przez dwa lata - mówi prezes Ilona Słomian.

Nie przegapcie

Ci pacjenci i ich rodziny, którzy zdążyli się już przywiązać do swojego lekarza i pielęgniarek, 1 lipca dostaną nowych opiekunów.

Ale zespół opieki domowej to nie tylko lekarze i pielęgniarki, to także wolontariusze, którzy wspierają rodziny, dotrzymują towarzystwa chorym. Sami pamiętamy jednego z pacjentów tyskiego hospicjum, śp. Joachima Wrożynę, którego wielką radością były regularne wizyty wolontariusza - pana w średnim wieku, z którym łączyły wspólne zainteresowania i z którym wiódł długie rozmowy.

- Takich wolontariuszy odwiedzających naszych pacjentów w ich domach mamy piętnastu - mówi Ilona Słomian.

Czy nowi opiekunowie chorych tyszan zechcą nawiązać z nimi współpracę? Czy oni będą chcieli współpracować z innymi hospicjami? W przypadku choć jednej odpowiedzi negatywnej na te pytania, tyscy pacjenci stracą wizyty wolontariuszy.

Choć klamka zapadła, tyskie hospicjum nie traci jeszcze nadziei. Liczy, że rozmowy, które podejmuje, przyniosą pozytywny skutek.
25 lat doświadczeń, tradycji i wypracowania całego systemu opieki hospicyjnej mobilizują do takich rozmów.

Na razie nie wiadomo, co z prowadzonymi przez hospicjum leczeniem stacjonarnym w nowo otwartym obiekcie oraz poradnią paliatywną.
- Dotychczasowe rozstrzygnięcia konkursowe zostały unieważnione z powodu licznych odwołań i czekamy na nowy termin składania ofert - mówi Ilona Słomian.

Zobaczcie koniecznie

Bohdan Dzieciuchowicz o sosnowieckiej prowokacji Filipa Chajzera

TYDZIEŃ Informacyjny program Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo