Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idolem nowego obrońcy Ruchu Chorzów był... Roberto Carlos

Jacek Sroka
Nowy obrońca Ruchu Chorzów Bartosz Brodziński
Nowy obrońca Ruchu Chorzów Bartosz Brodziński Arkadiusz Gola
Nad moim łóżkiem wisiał plakat Roberta Carlosa, bo przez wiele lat grałem na lewej obronie. Dopiero w Arce trenerzy przestawili mnie na środek pomocy, bo za bardzo urosłem i przytyłem, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to zawsze mogę znów zagrać na lewej obronie - mówi nowy obrońca Ruchu Bartosz Brodziński w rozmowie z Jackiem Sroką. 22-letni piłkarz grający ostatnio w Arce Gdynia w poniedziałek dopisał dwuletni kontrakt z chorzowskim klubem.

Z Bartoszem Brodzińskim, nowym piłkarzem Ruchu Chorzów, rozmawia Jacek Sroka

Pochodzi pan z Warszawy tak samo jak Maciej Jankowski. Czy to zatem “Jankes” jest pana przewodnikiem w klubie z Chorzowa?
Na razie docieram się ze wszystkimi, a w poznaniu klubu pomaga mi nie tylko Maciek, ale i inni piłkarze.

W poprzednim sezonie Ruch miał najgorszą obronę w lidze. Czy po pana przyjściu defensywa Niebieskich będzie grała pewniej?
Nie chcę oglądać się za siebie i mówić o tym, co było. Wolę skupić się na tym, jak gra Ruchu będzie wyglądała w nowym sezonie. Jeśli trener Zieliński na mnie postawi, to zrobię wszystko, żeby tych straconych bramek było jak najmniej.

Krótko jest pan w Ruchu, ale już doczekał się przezwiska, bo koledzy wołali do pana “Broda”...
To przezwisko przykleiło się do mnie już wiele lat temu.

Kto jest pana piłkarskim idolem?
Nad moim łóżkiem wisiał plakat Roberta Carlosa, bo przez wiele lat grałem na lewej obronie. Dopiero w Arce trenerzy przestawili mnie na środek pomocy, bo za bardzo urosłem i przytyłem, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to zawsze mogę znów zagrać na lewej obronie.

Dlaczego zdecydował się pan przenieść z Arki do Ruchu?
Spędziłem w Gdyni pięć lat i jeżeli teraz nie odszedłbym z Arki, to pewnie zostałbym tam już na stałe. Musiałem coś w moim życiu zmienić i myślę, że przenosiny do Chorzowa to był ruch w dobrym kierunku.

Czy to prawda, że pochodzi pan ze sportowej rodziny?
Mój tata grał w hokeja, był nawet reprezentantem Polski do lat 16. Na szczęście w wyborze dyscypliny sportu dał mi wolną rękę i nie upierał się przy hokeju. Postawiłem na piłkę, bo wcześniej zaczął ją uprawiać mój starszy brat, a ja chciałem go naśladować. Już jako sześciolatek trafiłem na treningi warszawskiego Drukarza. To klub z Pragi Południe, którego jestem wychowankiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!