Jak pogonić podróżnego, biegnącego za pojazdem [NASZE SPRAWY]

Wszyscy znamy te sytuacje. Stoimy na przystanku w grupie pasażerów, na horyzoncie pojawia się autobus lub tramwaj i zaczyna się swoista ruletka - ciekawe, gdzie się zatrzyma i czy pasażerowie będą musieli podbiegać do wejść, czy też spokojnie zajmą miejsce w środku.

Są kierowcy i motorniczowie, którzy uprawiają przystankową ciuciubabkę: już-już mają się zatrzymać, ale jadą dalej, zwalniają i przyśpieszają, a ogłupiali podróżni też zwalniają lub przyśpieszają biegu, czasem wręcz ocierając się o drzwi pojazdu, co nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne. Właśnie tego - z pozoru błahego problemu - dotyczy list pani Krystyny D. z Katowic.

"My, pasażerowie tramwajów w Katowicach, żądamy, żeby - tak jak w innych miastach - było oznaczenie, gdzie powinno być czoło wagonu" - pisze Czytelniczka. "W tej chwili jest tak, że tramwaj jedzie do końca peronu, przeważnie nieomal wjeżdża na przejście dla pieszych lub na światła (a przecież nie jest samochodem!!!). Moim zdaniem, powinien zatrzymać się przy oznaczeniu przystanku, na wysokości wiaty. Teraz jest tak, że motorniczy przyhamuje, a potem z widoczną przyjemnością przyspiesza i jedzie dalej. Najlepiej byłoby, gdyby stanął na wysokości - czasami JEDYNEGO czekającego pasażera - ale nie, motorniczy przyspiesza (ale ubaw!!!), a pasażer gna, żeby zdążyć wsiąść. Byłam pasażerką tramwaju linii 7, numer wagonu 704. Pani motornicza przez kilka przystanków rozmawiała przez telefon komórkowy. Prawdopodobnie nie zrozumiała mojej uwagi, ale nie przeszkodziło jej to powiedzieć, że jestem "parapsychiczna". Uprzejmie proszę, żeby na przystankach zaznaczono, gdzie ten biedny pasażer ma czekać na tramwaj prowadzony przez Jaśnie Państwa Motorniczych" - kończy list pani Krystyna D.

Wyjaśnienia KZK GOP
Na wątpliwości czytelniczki odpowiada Emil Markowiak z Wydziału Prasowego Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP w Katowicach (KZK GOP):

Przystanki dzielą się na wyposażone:
- w zatoki (dla autobusów)
- perony (dla tramwajów) oraz
- bez takiej infrastruktury.

Jeżeli przystanek tramwajowy ma peron, to tramwaj ma dojechać do jego końca.
Może się zdarzyć tak, że wiata
- z różnych przyczyn - nie znajduje się na końcu peronu i pasażer odniesie wrażenie, że musi gonić tramwaj. Niektóre przystanki są w stanie obsłużyć więcej niż jeden skład tramwajów, stąd zasada, żeby podjeżdżać jak najdalej, by ewentualny kolejny skład miał się gdzie zatrzymać.
W przypadku przystanków bez peronu/zatoki, pojazd ma się zatrzymać na wysokości słupka przystankowego - tak, by był mniej więcej pośrodku pojazdu. A (JJ)

Przystanek tramwajowy lub autobusowy to miejsce publiczne, w którym każdy musi się stosować do przepisów

Warto przy okazji przypomnieć, że od 15 listopada 2010 r. obowiązuje ustawa o zakazie palenia wyrobów tytoniowych w miejscach publicznych. Tym samym nie można palić papierosów nie tylko pod wiatą, ale i na całym przystanku tramwajowym czy autobusowym. Jego obszar to nie tylko zatoczka z wiatą, ale także po 15 metrów w każdą stronę wzdłuż oraz 10 metrów w poprzek - czyli tak, jak pokazuje to nasza infografika. Nie zdziw się więc, kiedy dostaniesz mandat za to, że palisz za przystankiem i to w sporej odległości.
Palaczom, którzy nie przes-trzegają przepisów, grozi mandat w wysokości 500 zł. Może go wystawić policja lub straż miejska.

Straż miejska i policja mogą cię ukarać mandatem nie tylko za palenie papierosów na przystanku. Karalne są także następujące zachowania w miejscach publicznych:
- picie alkoholu,
- zanieczyszczanie przestrzeni #publicznej,
- załatwianie potrzeb fizjologicznych,
- używanie wulgarnych słów.

*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Niesamowite zdjęcia nocne Katowic. Tomasz Kozioł pokazał Katowice, jakich nie widzieliście [ZDJĘCIA]
*Morderstwo w Katowicach na Tysiąclecia: Marta wołała o pomoc. Przed kim uciekał Dawid?
* Szalony kierowca toyoty yaris z Będzina zajeżdża drogę i strzela! [FILM Z KAMERKI, ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku