Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak turkuć podjadek zżarł murawę Rymera

Tomasz Biela
Pracownicy MOSiR-u liczyli, że udało się pokonać owada, ale ten powrócił na boisko Rymera w Niedobczycach
Pracownicy MOSiR-u liczyli, że udało się pokonać owada, ale ten powrócił na boisko Rymera w Niedobczycach Szymon Kamczyk
Trawę zjadł owad, więc mecz przełożono na 31 sierpnia. W klubie mają nadzieję, że nowa wyrośnie. Może być ciężko, bo turkuć wrócił

To miało być wielkie święto piłki nożnej dla zawodników Rymera Rybnik i mieszkańców całych Niedobczyc. Kilka dni temu miał się odbyć pierwszy mecz nowego sezonu ligi okręgowej Rymera z Jednością Przyszowice, ale nie doszedł do skutku, bo murawa... przez kilka dni dosłownie „znikała w oczach”. Szybkie dochodzenie i znaleziono winnego... owad lubujący się w trawie - konkretnie turkuć podjadek.

- Gniazda owada odkryliśmy przypadkiem kilka dni przed meczem, kiedy przygotowywaliśmy teren pod położenie nowej murawy w okolicach pola bramkowego i ławki rezerwowych. W sumie około 80 metrów zniszczonej trawy. To właśnie tam żerował turkuć. Owad zjadał ją od spodu więc trawa nie nadawała się do gry - mówi nam Kazimierz Komarek, wiceprezes piłkarskiego Rymera Rybnik.

Przyznaje, że z początku nie wiedzieli, z „kim” mają do czynienia. - Ale sprawdziliśmy w internecie - szukaliśmy zdjęcia owada, którego znaleźliśmy u nas. Był taki sam - dodaje wiceprezes.

Turkuć to jeden z największych owadów żyjących w Polsce. Jest dobrze przystosowany do życia w ziemi, w której spędza większość czasu. Niezwykle sympatyczny z nazwy owad może być niebezpieczny dla człowieka, gdyż przenosi wirusa tężca. Jego naturalnym środowiskiem są bagna, wilgotne torfowiska i podmokłe tereny takie, jak trawy i łąki. Nie dziwi więc fakt, że szkodnik wybrał sobie za siedlisko murawę na stadionie Rymera w Niedobczycach. Ostatnie opady deszczu stwarzały idealne warunki do zagnieżdżenia się owada, który podgryzał korzonki trawy.

Na pomoc włodarzom klubu ruszyli pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który administruje boiskiem.
- Rozpyliliśmy specjalne owadobójcze środki, które kupiliśmy i udało się zlikwidować szkodnika - cieszył się początkowo Arkadiusz Skowron, zastępca dyrektora MOSiR w Rybniku.

Ponieważ uznano, że owad został pokonany, zdecydowano, że nie będzie konieczna wymiana całej murawy. Posiano tylko ją w miejscach, gdzie żerował turkuć.

Jak podkreśla Arkadiusz Skowron wszystkie koszty wymiany poniesie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Rybniku.
Kwestią do rozwiązania pozostał nowy termin rozegrania meczu.

- Próbowaliśmy porozumieć się z władzami Jedności, aby ten mecz został rozegrany 17 sierpnia. Jednak ostatecznie obie strony zgodziły się na 31 sierpnia o godzinie 17.30 - mówi Kazimierz Komarek.

Ma nadzieję, że do tego czasu trawa się przyjmie. Niestety może się nie udać, bo właśnie dostaliśmy wiadomość, że głodny turkuć podjadek powrócił do Niedobczyc i walkę trzeba rozpocząć od nowa.

- Tego jeszcze nie było, żeby przez jakiegoś małego owada, trzeba było przekładać mecz. To jakieś żarty? - zastanawia się Andrzej Warmuła z rybnickich Niedobczyc.

Obydwie drużyny, jak i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Rybniku wierzą jednak, że murawa już niedługo będzie nadawała się do gry. Tym bardziej, że oprócz pierwszej drużyny rozgrywają na niej też mecze drużyna juniorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!