Janusz Leon Wiśniewski – pisarz, naukowiec, kolekcjoner historii, znawca najdelikatniejszych zakamarków ludzkiej duszy. Czytając jego najnowszą książkę "Nazwijmy to miłość", poznajemy kolejne opowieści i bohaterów – kobiety i mężczyzn w różnym wieku i kondycji, o różnym wykształceniu, preferencjach seksualnych czy statusie majątkowym – i przekonujemy się, że wszyscy, świadomie i szczerze lub też okłamując siebie i tkwiąc w toksycznych schematach, na każdym etapie życia szukają tylko jednego: odrobiny szczęścia.
Tytułowe opowiadanie "Nazwijmy to miłość" to mroczna i kontrowersyjna opowieść o zakazanej namiętności sprzecznej z wszelkimi normami społecznymi. W kolejnych historiach autor pokazuje, jak pojemnym słowem jest miłość – jak to, co nią nazywamy, wymyka próbom ścisłego zdefiniowania. Ta pozornie piękna i spełniona ma niekiedy swoje mroczne drugie dno, z kolei ta społecznie potępiana – bywa otwarta na serdeczność, czułość i głębię.
W najnowszej książce Janusza Leona Wiśniewskiego, która ukazała sie 20 maja nakładem Wydawnictwa Literackiego,znalazły się jednak nie tylko opowiadania, ale również rozważania, w których autor precyzyjnie pisze na przykład o dziedziczności inteligencji, narcyzmie, biochemii miłości, historii botoksu, medytacji czy... pandemii samotności.
- Internet samotności wcale nie zmniejszył, a często ją pogłębia. Dlatego, że relacje, które zawiązuje się w internecie, bardzo często są niezwykle powierzchowne, krótkotrwałe. Nie zastępują normalnych relacji - mówi Janusz Leon Wiśniewski.
Musisz to znać
Obejrzyj dokładnie
W swojej najnowszej książce autor opowiada m.in. o tym, że samotność to nie jakaś przemijająca dolegliwość hipochondryków. Samotność to wirus poważnej choroby. Tak z przekonaniem twierdzi profesor John T. Cacioppo z uniwersytetu w Chicago, zajmujący się zjawiskiem samotności od ponad dwudziestu pięciu lat. Z jego szczegółowych badań i studiów wynika, że osoby odczuwające długotrwałą „socjalną izolację” (tak Cacioppo określa naukowo samotność) są zdecydowanie bardziej podatne na absolutnie każdą z chronicznych chorób. Rozprzestrzeniający się w świecie wirus SIV („social isolation virus”), czyli wirus samotności szkodzi im podobnie jak wypalenie około piętnastu papierosów dziennie, nadużywanie alkoholu, porównywalne z alkoholizmem, oraz otyłość. Najczęściej jednak SIV zagnieżdża się w mózgu, powodując nerwice lękowe, depresje, chroniczny stres czy zaburzenia żywienia, takie jak anoreksja oraz bulimia.
Zobaczcie rozmowę wideo z Januszem Leonem Wisniewskim
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?