Jastrzębie-Zdrój. Uczennica przez przypadek rozpyliła w klasie gaz pieprzowy. Konieczna była ewakuacja. Trzy nastolatki zostały poszkodowane

Do mieszczącej się przy ul. Wrocławskiej w Jastrzębiu-Zdroju szkoły zostali zadysponowani tamtejsi strażacy. Powodem było rozpylenie w jednej z klas gazu pieprzowego. Do zdarzenia doszło we wtorek, 8 listopada, około godziny 13. Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej. W sumie w szkole interweniowało osiemnastu strażaków.

- Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, przewietrzeniu klasy i korytarza oraz dokonaniu pomiarów urządzeniem wielogazowym - wylicza st. kpt. Łukasz Cepiel, oficer prasowy KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju.

W momencie rozpylenia gazu pieprzowego klasa była pełna uczniów. Wraz z nauczycielem przebywało w niej 21 osób. Wszyscy zdążyli się ewakuować jeszcze przed przyjazdem służb. Nie obyło się jednak bez osób poszkodowanych. W zdarzeniu ucierpiały trzy uczennice. - Pomocy udzielał im Zespół Ratownictwa Medycznego - informuje st. kpt. Łukasz Cepiel z jastrzębskiej straży pożarnej.

Ostatecznie do szpitala zabrana została jedna z uczennic. Nastolatka przeszła tam badania, a kiedy te nie wykazały niczego niepokojącego, zwolniono ją do domu.

Oprócz straży pożarnej i pogotowia, w szkole interweniowała również policja. Mundurowym udało się ustalić, jak doszło do tej groźnej sytuacji. Jak się okazuje, odpowiedzialną za nią jest jedna z uczennic. Zdarzenie było jednak przypadkowe.

- Interweniujący na miejscu policjanci ustalili, że gaz pieprzowy do szkoły przyniosła jedna z uczennic, która dostała go od ojca. Nastolatka pokazała go koleżance, a ta nacisnęła przycisk i trochę tego gazu rozpyliła. Uczennica przyznała jednak, że zrobiła to przypadkowo i nie było w tym żadnej celowości - wyjaśnia st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.