Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0. Pomarańczowi bliżej półfinału. Jurajscy Rycerze pod ścianą
Tylko jedna drużyna z województwa Śląskiego będzie miała szansę gry wśród najlepszej czwórki zespołów siatkarskiej PlusLigi. W fazie play-off ekipy dobierane są w pary na zasadzie najwyżej notowany z najniżej notowanym. Dlatego też drugi w tabeli po rundzie zasadniczej Jastrzębski Węgiel spotkał się z siódmym Aluronem CMC Wartą Zawiercie już na etapie ćwierćfinałów.
Toczona do dwóch zwycięstw pierwsza z co najmniej dwojga rywalizacji odbyła się w Jastrzębiu, gdzie przed niecałym miesiącem triumfowali goście z Zawiercia. W pół drogi do strefy medalowej obie drużyny miały jednak czystą kartę i każda z nich starała się w korzystny dla siebie sposób rozstrzygnąć premierową grę decydującej fazy sezony w PlusLidze.
Premierowy set pierwszego meczu ćwierćfinałowego drużyn, które oprócz walki w ligowej fazie play-off zagrały w final four Pucharu Polski, a przed dwoma laty zmierzyły się ze sobą w małym finale przypominał w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla prawdziwą sinusoidę, podczas gdy zawiercianie prezentowali zbliżony poziom przez całą jego długość.
Jastrzębianom przewagę dały punktowy blok oraz sprytne nabicie broniących gości przez Mohammeda Al Hachdadiego (7:4). Przyjezdni wciąż pozostawali jednak w grze i po dwóch z rzędu punktach Mateusza Malinowskiego objęli prowadzenie (10:9). Następnie na czele znów byli gospodarze za sprawą między innymi asa Jurija Gladyra (17:15). W końcówce sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale kiedy Aluron zdobył pięć kolejnych punktów (22:20) na zagrywce pojawił się zmiennik Yacine Louati i to on w głównej mierze dał zwycięstwo Pomarańczowym (25:23).
Wyżej notowani po rundzie zasadniczej podopieczni trenera Andrei Gardiniego lepiej weszli także w drugą partię (6:3). 7. ekipa części podstawowej rozgrywek w PlusLidze nie należy do zespołów, które łatwo się poddają i wkrótce doprowadziła do remisu (10:10). Po okresie gry punkt za punkt impas przełamał szczęśliwy (po taśmie) as Rafała Szymury (14:12). Przy stanie (18:15) dla miejscowych o czas poprosił trener zawiercian - Igor Kolaković - licząc, że jego drużyna powtórzy serię z pierwszej odsłony, ale choć nic dwa razy się nie zdarza, to jastrzębianie wygrali po raz drugi (25:21).
Zobacz koniecznie
Będący w coraz trudniejszym położeniu siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie w trzeciej części meczu zdawali się nie czuć ciążącej na nich presji i ze spokojem zdobywali pierwsze oczka (4:2). Wyrafinowani zawodnicy Jastrzębskiego Węgla mieli za sobą jednak mentalną przewagę po dwóch wygranych setach, a wkrótce prowadzili też w kolejnej odsłonie (10:7). Pomarańczowi, którzy wygrywali akcję w nawet wydawałoby się beznadziejnych sytuacjach, jak ta, gdy punkt na (12:9) zdobył Al Hachdadi byli coraz bliżsi końcowego triumfu. Szczególnie, że Jurajscy Rycerze często sami pokpiwali sprawę. W końcówce zawiercianie nie byli w stanie zbliżyć się do gospodarzy, którzy po wygranej (25:18) świętowali zwycięstwo w całym meczu.
Wygrana Pomarańczowych bez straty seta nie odzwierciedla jednak przebiegu meczu. Aluron nie zagrał słabego meczu, ale na dobrze dysponowanych siatkarzy z Jastrzębia-Zdroju było to zbyt mało.
- Mecz był na pewno trudny, ale to my postawiliśmy wysoko poprzeczkę i myślę, że to był klucz do sukcesu - zauważył Rafał Szymura. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla dodał, że jego zespół na pewno nie może spocząć na laurach. - Zawiercie jest bardzo dobrą drużyną. Nie możemy myśleć, że już awansowaliśmy. Musimy pokazać może i lepszą siatkówkę niż dziś. Szykujemy się na ciężki pojedynek - dodał Szymura.
Nie przeocz
Siatkarze z Zawiercia, którzy będą mieli okazję zrewanżować się jastrzębianom już w najbliższą sobotę we własnej hali w meczu rewanżowym, w którym jeśli chcą przedłużyć swoje szanse na medale muszą wygrać bardzo chcą tego dokonać.
- Zrobimy wszystko, żeby przedłużyć tę rywalizację. Mamy cały tydzień żeby odpocząć, przygotować się do następnego meczu - powiedział Mateusz Malinowski, który przyznał, że chętnie zamieniłby lutową wygraną Aluronu w Jastrzębiu na tę w fazie play-off. - Niestety tak się nie da - żałował atakujący zawiercian.
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:21, 25:18)
Jastrzębski: Al Hachdadi, Kampa, Gladyr, Wiśniewski, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Louati, Kosok.
Aluron: Malinowski, Cavanna, Niemiec, Flavio, Muagututia, Orczyk, Żurek (libero) oraz Bociek, Halaba, Gjorgiev.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?