Jaworzno: Gdy wchodzisz na pasy, zapalasz... znaki [ZDJĘCIA + WIDEO]

Podchodzisz doprzejścia dla pieszych. Czujnik ruchu to rejestruje izapala podświetlany znak, tzw. agatkę. Zaraz zanim zaczyna migać znak informujący oprzejściu dla pieszych. Kierowca widzi to zdaleka. Dotego samo przejście jest doskonale doświetlone ledowymi lampami. Granice przejścia dla pieszych wyznaczają ledowe diody. Tak powinny wyglądać wszystkie przejścia dla pieszych. Narazie jednak zobaczymy je wośmiu miejscach naosiedlu Podłęże w Jaworznie.

Nowoczesne przejścia na alei Piłsudskiego mają tam poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Pomysłodawcą projektu, który ma zostać wdrożony również na innych jaworznickich osiedlach, jest radny Nikodem Motyka.

- Zauważyłem, że takie rozwiązanie funkcjonuje z powodzeniem w okolicach Myślenic. Pomyślałem, że warto wprowadzić je także w Jaworznie - przyznaje radny. - Wskazałem na początek trzy największe jawo-rznickie osiedla, czyli Podłęże, Osiedle Stałe i Podwale, gdzie pieszych jest najwięcej. Bezpieczeństwo pieszych jest priorytetem - zaznacza.

Jak działają takie przejścia? Po zmroku są oświetlone z obu stron przez specjalne latarnie, a gdy pieszy podchodzi do jezdni, dzięki fotokomórkom włączają się też światła na znakach drogowych. Oprawy z białym światłem na przejściach są zamontowane na wysięgnikach i dzięki temu zebra jest doskonale widoczna. - Przejście jest już widoczne z dużej odległości dla kierowców - zaznacza Motyka.

Sylwetka pieszego na przejściu i w jego otoczeniu widziana jest jako jasna na ciemnym tle, co zdecydowanie polepsza jego postrzeganie przez kierowców, niezależnie od warunków atmosferycznych.

- Koszt jednego z takich kompletów doświetlenia przejść dla pieszych w wersji rozszerzonej o dodatkowe elementy to 32 tys. 635,61 zł - informuje Emilia Tura, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie.

O podobne doświetlenie przejść zadbały też m.in. Chełm, Białystok i Zabrze (w którym - po Częstochowie i Bielsku-Białej - notuje się najwięcej wypadków w regionie). W Zabrzu zdają egzamin kocie oczka. Atutem jest tam specjalny asfalt, wykonany z materiału, dzięki któremu nawet gdy pada śnieg, nie przykrywa on diod.

- Kocie oczka poprawiły bezpieczeństwo w tamtym miejscu. W naszej ocenie kierowcy bardziej uważają na pieszych - zaznacza st. sierż. Agnieszka Żyłka z KMP w Zabrzu.

To może uratować życie

Lepsze doświetlenie pasów może uratować pieszym życie. Policjanci popierają takie rozwiązanie.

Według danych śląskiej policji, od początku tego roku na „zebrach” w naszym regionie doszło do 396 wypadków, w których zginęło 27 osób, a 397 zostało rannych. W porównaniu do ubiegłego roku, liczba ta nie zmalała, bowiem od stycznia do końca listopada 2014 r. doszło w naszym województwie do 398 wypadków, w których zginęło 26 pieszych, a 398 zostało rannych.

- Podczas gdy notujemy spadek zabitych i rannych w wypadkach ogółem (2014 r. - 92 ofiary śmiertelne i 998 rannych, 2015 r. - 81 ofiar i 910 rannych), to w przypadku zdarzeń na przejściach dla pieszych te liczby nie maleją - stwierdza mł. asp. Marzena Szwed z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach. - Szczególnie trudny jest czas, gdy jest zima, szybko zapadają ciemności, pada deszcz albo śnieg. Piesi chodzą zwykle ubrani na ciemno i nie widać ich dobrze. Apelujemy o noszenie elementów odblaskowych. Problemem jest też to, że wiele przejść dla pieszych jest słabo oświetlonych, są zasłonięte przez krzaki i gałęzie. Tymczasem doświetlenie zebry może zapobiec wypadkowi - podkreśla.

*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Mikołaj lata nad Śląskiem! ZOBACZ WIDEO i ZDJĘCIA To nie jest fotomontaż
*Roraty 215: Pytania i odpowiedzi z Małego Gościa Niedzielnego
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ