Julia Olszewska – studentka prawa i historii sztuki na Uniwersytecie Śląskim i Andrey Sergeevich Tikhonov, doktorant na Uniwersytecie Wrocławskim, odbyli miesięczne staże w Parlamencie Europejskim. Ich brukselska przygoda to nagroda za wygraną w konkursie „Grasz o staż” organizowanym przez europosła, Marka Plurę.
- To wszystko bardzo szybko się potoczyło. Zobaczyłam na uczelni plakat i postanowiłam spróbować. Konkurs składał się z dwóch etapów, które udało mi się pozytywnie przejść i dzięki temu mogłam wyjechać do Brukseli. Jeśli miałabym skonkludować pobyt w tym mieście powiedziałabym tak: od samego początku było potwornie zimno, ciągle padało, w pierwszym tygodniu mnie okradziono, ale to i tak był najlepszy miesiąc mojego życia. Mama dzwoniła i mówiła, że w Polsce jest ciepło, nawet upalnie, a ja tu marzłam bo nie byłam przygotowana na taką pogodę, nie przemyślałam garderoby – wspomina Julia.
I dodaje, że staż w Europarlamencie to niezapomniane doświadczenie, ogrom zdobytej wiedzy, fantastyczne znajomości, ale również możliwość poznania innego kraju, ludzi i kultur, które reprezentują.
- Chciałam, brzydko mówiąc, wycisnąć jak najwięcej z Brukseli, więc chodziłam na całą masę różnych wydarzeń. Ludzie często mówią, że są wykluczeni z kultury, bo wszystko jest drogie. Nie twierdzę, że to nieprawda, ale ten dostęp do kultury jest, trzeba tylko włożyć wysiłek, by coś znaleźć. Nie trzeba oglądać filmu w ogromnym multipleksie, równie dobrze można odwiedzić małe kino studyjne – mówi Julia.
Gdy tutaj przyjechała, nie znała nikogo.
- Wynajęłam pokój w mieszkaniu,w którym mieszkali Flamandczycy dzięki czemu mogłam z nimi wychodzić, poznawać ich kulturę. Wielu Polaków trzyma się razem, zamykają się w swoim środowisku. Cieszę się, że mogłam poznawać innych ludzi i ich świat – dodaje studentka.
Miesiąc w Brukseli spędził też Andrey, a właściwie Andrzej, który już w Brukseli dowiedział się, że otrzymał polskie obywatelstwo. Urodził się w rosyjskim Archangielsku, ale okazało się, że jego dziadek był Polakiem, mieszkał w Wołyniu, a w 1940 r. rodzina została zesłana do Archangielska.
Ten niezwykle zdolny i wszechstronny mężczyzna, mimo swojej niepełnosprawności, doskonale poradził sobie w nowym, nieznanym otoczeniu. Andrzej od 3. roku życie nie widzi. W niczym mu to jednak nie przeszkadza. Andrzej gra na fortepianie i skrzypcach, włada kilkoma językami, studiuje, robi doktorat, jest członkiem Polskiego Związku Niewidomych.
- Moim celem nie była wygrana. Chciałem zdobyć możliwość uczestnictwa w takim konkursie, ale dostałem odpowiedź, że wygrałem staż – mówi Andrzej.
Do Brukseli przyjechał z żoną, która pomogła mu pokonać pierwszy raz drogę z mieszkania do Europarlamentu. Nie było łatwo. Nowe miasto, spora odległość od punktu A do B, nieznajomość drogi, komunikacja publiczna, z którą trzeba było się zapoznać itp. Pierwsza wyprawa odbyła się z asekuracją, druga była już samodzielna. Jednak żeby odbyć staż, potrzebował dodatkowych udogodnień.
- Dla pana Andrzeja udało się przygotować oprogramowanie, która czyta z programu to, czego chciałby się dowiedzieć. Dodatkowo do klawiatury zainstalowano linijkę brajlowską – mówi Marek Plura, europoseł i organizator konkursu „Grasz o staż”.
Linijka brajlowska to potoczna nazwa monitorów, które z wyglądu przypominają grubą linijkę położoną obok klawiatury komputerowej. Podłączony do komputera monitor przetwarza tekst wyświetlony na ekranie na postać brajlowską. Informacje są przesyłane z komputera przez port USB lub Bluetooth.
- To była trzecia edycja edycja konkursu, a pan Andrzej jest drugim niepełnosprawnym stażystą, który go wygrał. Wcześniej pracowała z nami pani Marta Zając z Górek Wielkich, która porusza się na wózku elektryczny, takim jak mój. Dawała sobie radę, choć nie było ławo. Czasem na przystanek przyjeżdżał autobus, który nie był niskopodłogowy, choć taki widniał w rozkładzie jazdy i trzeba było szukać alternatywy. Ale radziła sobie i wspierała nas w codziennej pracy – mówi Plura.
Konkurs, który organizuje nie jest skierowany jedynie do osób niepełnosprawnych, ale przede wszystkim do młodzieży z województwa śląskiego, choć jak widać na przykładzie Andrzeja, możliwe są drobne odstępstwa od reguły.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Podejrzany o zabójstwo piłkarza GKS Katowice złapany. ZOBACZ, JAK ZMIENIŁ WYGLĄD
Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Tragiczny wypadek na DK1: Dlaczego spłonęły 2 osoby ZDJĘCIA + WIDEO
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?