Kabarety w pełnej gali

Galę od pozostałych wieczorów Ryjkowych wyróżniała przede wszystkim bardziej nerwowa atmosfera i większe zamieszanie. Bo całość realizowała telewizja Polsat. Więc wszystko musiało być na błysk. Dlatego nie dziwił widok m.in. członków kabaretu Paranienormalni, którzy przestrzeń pomiędzy garderobami wykorzystywali na ostatnie próby dialogów. Oczywiście w pełnym ucharakteryzowaniu czyli w gustownych perukach, przykrótkich spodniach, ekstra marynarach. I z reklamówkamiw dłoniach, które były ważnym rekwizytem w skeczu z kategorii "piłka nożna".
Bo warto dodać, że podczas gali prezentowały się niemal wszystkie konkursowe kabarety (rzecz jasna, bez ulubieńca tegorocznej edycji czyli Grzegorza Halamy). Każdy z nich mial pokazać jeden z numerów przygotownych na Ryjkowy konkurs. Nie wiem jakim kluczem dobierany był ich zestaw (na ile maczały w tym palce osoby z realizacji telewizyjnej, by ładnie wyglądało na ekranie), ale w teatrze mogliśmy powtórnie zobaczyć m.in. doskonały skecz o imprezie kadry pedagogicznej, który zafundował kabaret Nowaki w kategorii "dom kultury" czy wspomniane "piłkarskie" wcielenie Paranienormalnych, a Łowcy.B znów sprowadzili orkiestrę dętą z KWK Knurów.
Skecze przygotowane specjalnie na Ryjka bardzo często "lądują" potem w stałym repertuarze poszczególnych kabaretów. Patrząc na żywiołowe reakcje publiczności nie mam wątpliwości, że podobnie stanie się z numerami, które swoje premiery miały podczas piatkowo-sobotniego konkursu w Fundacji Elektrowni Rybnik.