Katowice bliżej Europy!

Katowice są miastem na piątkę! To będzie wyjątkowa rywalizacja - pięć tak różnych od siebie miast, z innymi tradycjami powalczy o tytuł, za którym pójdą nie tylko pieniądze, ale i prestiż.
- Budując śmiałą strategię jutra, sięgnęliśmy po wartościowe wzory z przeszłości.Kandydatura stała się dla miasta i mieszkańców szansą i zaproszeniem do tworzenia nowej jakości życia - radośnie obwieściła właśnie katowicka ekipa, która ostatnie noce i dnie spędziła na żmudnych przygotowaniach do finałowej prezentacji, na zagryzaniu paluchów, by ta prezentacja się udała oraz na zaklinaniu losu, aby nic nieprzewidzianego nie stanęło na drodze naszego sukcesu.
Jest sukces więc można się wyspać. Ale tylko do jutra, bo przed nami - kto wie - czy nie najtrudniejsza potyczka. W gronie finalistów znalazł się Lublin, ale też "wielka trójka", która od samego początku była pewniakiem: Warszawa, Wrocław i Gdańsk. Nie ukrywajmy - będzie ciężko jak diabli. Te trzy miasta miały już mocno ukulturalnione podstawy zanim jeszcze stanęły do walki o ESK 2016.
Każde z nich mocno i długo już promuje swoją kandydaturę. Gdańsk wspomagany jest przez Sopot i Gdynię, której Open’er znalazł się w gronie najlepszych festiwali w Europie.
Wierzę jednak głęboko, że ten byk, którego w tym roku wzięliśmy za rogi, przechwycenie Off Festivalu czyli "kury znoszącej złote jaja" i stworzenie planu wydarzeń kulturalnych (jakkolwiek słabo na początku wyglądał), które mają być naszymi atutami - pomoże w osiągnięciu celu. Życzę Katowicom tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku, ale jeszcze bardziej życzę, aby nasz potencjał nie został zmarnowany. I "śmiała strategia jutra" funkcjonowała dużo dłużej niż do 2016 roku...