Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice likwidują miejsca parkingowe w mieście. Wina przepisów?

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Katowice chcą wprowadzić podwyżki cen za parkowanie i rozszerzyć strefę płatnego parkowania. Najpierw dostosują miejsca parkingowe do obowiązujących przepisów. Łącznie zostanie zlikwidowanych ok. 1000 miejsc.
Katowice chcą wprowadzić podwyżki cen za parkowanie i rozszerzyć strefę płatnego parkowania. Najpierw dostosują miejsca parkingowe do obowiązujących przepisów. Łącznie zostanie zlikwidowanych ok. 1000 miejsc. Magdalena Grabowska
Miasto Katowice już od dawna zapowiada rozszerzenie strefy płatnego parkowania i wzrost opłat. Żeby to jednak zrobić, musi zmienić oznakowania i wprowadzić zmiany organizacji ruchu, dostosowane do obecnych przepisów. Można delikatnie powiedzieć, że coś jednak poszło nie tak. Okazuje się, że po wprowadzeniu wspomnianych zmian, które mają zapewnić dochód za parkowanie, Katowice muszą dostosować miejsca parkingowe do obowiązujących przepisów i jak na ironię, niektóre zlikwidować. Z pomysłu nie chcą zrezygnować, wobec tego miasto próbuje zmienić przepisy w ruchu drogowym. Wczoraj, 11 lipca prezydent Marcin Krupa wystosował stosowne pismo do premiera Mateusza Morawieckiego w tej sprawie.

Nowe parkomaty pojawiają się w Katowicach jak grzyby po deszczu. W mieście ma być ich dokładnie 250. Zmiany mają zostać wprowadzone jeszcze w ostatnim kwartale 2023 roku. Wiążą się z podwyżką opłat za parkowanie i wprowadzeniem "łagodnych" abonamentów dla mieszkańców miasta. Wszystko wiąże się z polityką transportową, jaką prowadzą Katowice z naciskiem na transport zrównoważony. Z założenia kierowcy mają zostawiać swoje samochody w centrach przesiadkowych i korzystać z komunikacji miejskiej, tak aby nie zostawiać samochodów w centrum miasta.

Strefa płatnego parkowania i likwidacja miejsc parkingowych w Katowicach

Okazuje się jednak, że aby rozszerzyć strefę płatnego parkowania, miasto musi dostosować istniejące miejsca parkingowe do obowiązujących przepisów, a co się z tym wiąże, niektóre zlikwidować.

- Rola pobierania opłat zwiększania strefy płatnego parkowania skutkuje tym, że część tych miejsc parkingowych likwidujemy. To jest absolutnie niemożliwa interpretacja, niemająca oparcia na gruncie prawnym - zaprzecza wiceprezydent Katowic, Bogumił Sobula. - Chcemy prowadzić strefę płatnego parkowania musimy w sposobny sposób zmienić oznakowania. Każda zmiana oznakowania to zmiana organizacji ruchu, a zmiana organizacji ruchu wymaga dostosowania jej i tego co chcemy zaoferować na skrzyżowaniach do istniejących przepisów. Tu dochodzimy do sedna sprawy - wyjaśnia.

W Katowicach na niektórych miejscach parkingowych postawiono metalowe słupy, na przykład w zatoce przy liceum na ul. Mickiewicza.

- Musimy tak zrobić, bo obligują do tego nas przepisy. Obliguje nas do tego stanowisko Komendy Miejskiej Policji. Te przepisy i to stanowisko naszych partnerów z policji podyktowane jest jednym - kwestia bezpieczeństwa ruchu pieszych. To absolutny priorytet i kardynalna podstawowa sprawa w każdym mieście, szczególnie w Śródmieściu tak zurbanizowanego miasta jak Katowice. Bezpieczeństwo pieszych to priorytet - mówi Bogumił Sobula.

Artykuł 49 Ustawy prawo o ruchu drogowym spędza Katowicom sen z powiek

Artykuł 49 Ustawy prawo o ruchu drogowym mówi, że na 10 m przed skrzyżowaniem i przejściem dla pieszych nie można parkować samochodu.

- Jesteśmy w strefie Tempo 30. Katowice kilka lat temu wdrożyły to rozwiązanie. Przyniosło to bardzo dobre efekty. Jest bezpiecznie, jest mniej kolizji z udziałem samochodów. Osiągnęliśmy efekt jaki chcieliśmy, będziemy nadal promować te rozwiązania. W strefie, gdzie jest ograniczenie do 30 km jest pewien kompromis. Ten kompromis chcemy zaproponować - zapowiada Bogumił Sobula.

Katowice chcą zmienić prawo. Prezydent Marcin Krupa napisał list do premiera

Prezydent Katowic Marcin Krupa wystosował 11 lipca list do premiera Mateusza Morawieckiego, wnioskując o dokonanie zmian w zapisie pewnych przepisów ruchu drogowego. Proponuje, by w miejscach uspokojonego ruchu przepis dopuszczał odstępstwo od reguły 10 metrów. Według propozycji, jeżeli miejsca postojowe są wyznaczone poza jezdnią, to w tzw. strefach tempo 30 mogłyby znajdować się odległości bliższej niż ta wskazana w przepisie.

- Krótko mówiąc, chcielibyśmy aby w miejscach przy których się znajdujemy, było możliwe parkowanie, by te słupki, które jesteśmy zmuszeni montować jak najszybciej zniknęły - dodaje.

Jaka konstrukcja prawna jest zaproponowana przez Katowice? - Nie tylko zmieniamy ustawę o prawie w ruchu drogowym, gdzie dopisujemy: "nie dotyczy miejsc oznakowanych", ale dodajemy pewną legitymację organom zarządzającym ruchem, czyli prezydentom miast, żeby w określonych warunkach mogli dopuszczać oznakowanie. Dzisiaj takich możliwości nie mamy. Mamy sztywny przepis 10 m - mówi naczelnik wydziału transportu UM Katowice Bogusław Lowak. - Proponujemy, żeby w tych przepisach były określane warunki - jest to widoczność, zapewnienie płynności ruchu i bezpieczeństwa. To będzie za każdym razem analizowane - dodaje.

Wiceprezydent Bogumił Sobula zapytany o to, dlaczego Katowice muszą pisać do premiera o zmianę prawa, podczas gdy inne miasta poradziły sobie same z tym problemem (Kraków, Gliwice) odpowiedział:

- Pytanie co to znaczy poradzić sobie z problemem. Jeśli na trwale wyeliminować kilkanaście miejsc ze Śródmieścia to ja nie chcę w ten sposób radzić z tym problemem. Dlaczego piszemy do premiera teraz? Dlatego, że to co wydawałoby się oczywiste, czyli zmiany związane z podłożeniem w założeniu z bezpieczeństwa i chronienie uczestników ruchu drogowego, napotykają brak akceptacji ze strony pewnej części mieszkańców - wyjaśnia. - Mamy świadomość jakie jest stanowisko Komendy Miejskiej Policji. Nie oczekujemy od niej relatywizowania prawa, dlatego to prawo chcemy zmienić - dodał.

Mieszkańcy Katowic nie będą mieli gdzie parkować?

W ciągu najbliższych kilku dni w każdej zatoce, podobnej do tej przy ul. Mickiewicza mają pojawić się tablice radnego Adama Skowrona, z których mieszkańcy będą mogli dotrzeć do informacji dotyczących całej sytuacji.

- Śródmieście jest bardzo specyficzne. Mieszka tu dużo ludzi - mówi radny Adam Skowron. W śródmieściach bardziej turystycznych nie ma aż tak dużo mieszkańców. Tam te zmiany nie są tak bardzo odczuwalne. Weźmy to pod uwagę, że jeśli chcemy utrzymać ludzi w kamienicach, które mamy, musimy robić wszystko żeby ten odpowiedni komfort życia zapewnić - dodaje

Dla mieszkańców, którzy będą mogli korzystać z istniejących miejsc parkingowych, należących do Strefy Płatnego Parkowania, miasto przygotowało, wspomniany wcześniej "łagodny abonament" - tzw. Parkingową Kartę mieszkańca, która będzie przysługiwać na jeden samochód osobie zameldowanej na pobyt stały w ŚSPP lub SPP i jest właścicielem pojazdu lub posiada inny, ważny tytuł prawny do użytkowanego samochodu. Karta będzie uprawniać do postoju auta w całej Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania lub Strefie Płatnego Parkowania.

Opłaty abonamentowe będzie można wnosić miesięcznie lub kwartalnie. Stawka dla Strefy Płatnego Parkowania to 10 zł miesięcznie lub 25 zł kwartalnie, a dla Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania to 20 zł miesięcznie lub 50 zł kwartalnie. Mieszkańcy Katowic, którzy nie mieszkają w strefie, będą mogli wykupić abonamenty za za 200 zł za miesiąc i 500 zł za kwartał, a w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania za 300 zł za miesiąc lub 750 zł za kwartał.

Nie przeocz

Zobacz także

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera