Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: Ludzie wyprowadzają się z Mariackiej

Justyna Przybytek
DLACZEGO W KATOWICACH NA MARIACKIEJ NIE DA SIĘ MIESZKAĆ? OTO POWODYWieczorową porą, kiedy na osiedlach mieszkaniowych jest ciemno i głucho, życie na Mariackiej nie zamiera. Niemal całą noc jest tam gwarno z powodu sporej liczby barów i restauracji.
DLACZEGO W KATOWICACH NA MARIACKIEJ NIE DA SIĘ MIESZKAĆ? OTO POWODYWieczorową porą, kiedy na osiedlach mieszkaniowych jest ciemno i głucho, życie na Mariackiej nie zamiera. Niemal całą noc jest tam gwarno z powodu sporej liczby barów i restauracji. arc
33 rodziny chcą się wyprowadzić z domów przy ulicy Mariackiej w Katowicach. Nie chcą koncertów i ekscesów setek imprezowiczów pod oknami. Urzędnicy mówią: zgoda, ale trzeba czekać. Zobaczcie zdjęcia, na których pokazujemy powody, dla których przy Mariackiej nie da się mieszkać.

Już 33 rodziny mają dość życia przy głośnej ulicy Mariackiej. Urzędnicy mówią: zgoda. Zapewniają też, że pomogą w przeprowadzce najemcom mieszkań prywatnych. A do budynków przy deptaku zapraszają firmy i studentów.

Jak na razie tylko jedną rodzinę udało się wyprowadzić z Mariackiej. Wszystkich wniosków o zamianę lokalu do magistratu wpłynęło 33. - 23 spośród nich są uzasadniane zakłócaniem ciszy i głośnymi imprezami na ulicy - wyjaśnia Jakub Jarząbek z biura prasowego UM.

Przypomnijmy, że deptak przy Mariackiej to imprezowe serce miasta - jest tu kilkanaście lokali, wiosną i latem non stop organizowane są imprezy, na których pojawiają się setki ludzi. Na hałas, akty wandalizmu i brud pozostający po imprezach, lokatorzy tutejszych budynków skarżą się już od dwóch lat. Władze miasta odpowiadały, że deptak służy do zabawy i koniec. Niektórzy ze zdesperowanych mieszkańców zapowiedzieli, że pójdą do sądu. Inni wybrali wojnę z restauratorami, regularnie wzywając na Mariacką służby mundurowe, które nie żałują mandatów za zakłócanie porządku.

W końcu, jesienią tego roku, urzędnicy podjęli się rozmów z mieszkańcami i przyjmują wnioski o zamianę mieszkania. W sumie miasto ma przy deptaku 18 budynków administrowanych przez KZGM, jest także współwłaścicielem 11, którymi zarządzają wspólnoty mieszkaniowe.

- Pod koniec października radni podjęli uchwałę, na podstawie której propozycję zamiany mieszkania możemy składać także najemcom lokali w budynkach prywatnych. Czekamy jednak na jej ogłoszenie w dzienniku urzędowym województwa - dodaje Jarząbek. Do czasu ogłoszenia uchwały wnioski od najemców lokali prywatnych w magistracie nie są przyjmowane.

- Ale jest zainteresowanych kilka rodzin - twierdzi Jarząbek.
Wniosków od najemców lokali prywatnych wpłynęło 33. Pozytywnie udało się rozpatrzyć pięć. Tylko jedna rodzina jest już po przeprowadzce. Kolejne czekają aż ich mieszkania zostaną wykończone lub wybudowane - np. w TBS-ach przy Bulwarach Rawy, czy ul. Techników.

- Pozostałe są rozpatrywane, albo lokatorzy czekają na nowe propozycje mieszkań. Niestety, wyprowadzki to proces długotrwały, którego nie uda się ukończyć w jeden rok - tłumaczy Jarząbek. Problemem ma być brak mieszkań zastępczych. TBS-y są w budowie. Lokatorzy z Mariackiej mają gwarancję, że jeśli na lokal w budownictwie społecznym się zgodzą, ich wniosek zostanie rozpatrzony w pierwszej kolejności. Ci, którzy TBS-ów nie chcą, czekają na zwalniające się albo remontowane lokale komunalne.

A co z pustymi mieszkaniami na Mariackiej? Miasto liczy na firmy, które zechcą tu uruchomić biura.
- Wtedy po godz. 18 może się odbywać na deptaku wszystko, bo nikomu nie będzie to przeszkadzało - mówi Jarząbek. Za mieszkaniami tu rozglądają się też ludzie młodzi i studenci. - Dlatego kilka z nich zamienimy w mieszkania studenckie. Wszyscy nowi lokatorzy podpisują oświadczenie, że wiedzą, jaki jest charakter deptaka - dodaje. A charakter jest... głośny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!