Katowice: To pierwszy tego typu zabieg na Śląsku i szansa dla pacjentów po amputacji. Zamiast protezy wszczepiają nowatorski implant

Jak twierdzą lekarze, to prawdziwa rewolucja w protezowaniu osób po amputacji kończyn dolnych. Zastosowanie na stałe implantu chirurgicznego w kości, który umożliwia połączenie z protezą, staje się coraz bardziej popularne w Europie. 27 lutego w Katowicach odbył się pierwszy zabieg osseointegracji na Śląsku.

Na czym polega i dlaczego na zawsze zmienia jakość życia pacjentów na lepsze?

Codzienne pomagają ofiarom wojny w Ukrainie. Dzisiaj, chociaż nie było to łatwe, przyjechali specjalnie do Katowic nauczyć się najnowocześniejszej na świecie metody zaopatrywania w protezy pacjentów po amputacji kończyn dolnych i górnych.

- Mamy dużo pacjentów i dużo zabiegów. Przyjmujemy dużo cywilnych ludzi i mamy dużo żołnierzy, którzy zmagają się z urazami wojennymi - mówi nam lek. Roman Romanivskyi. Wraz z Kitem Yourii i Yuriyem Kulchytskyy-Kostykiem nie mogli przepuścić takiej okazji. - Nasi pacjenci potrzebują protez i jednym z dobrych sposobów jest osseointegracja. Po to się uczymy - dodaje.

Czasu mają niewiele. Jutro, 28 lutego cała trójka wróci do swojego kraju, do Lwowa, żeby wdrażać tę innowacyjną metodę u siebie.

- Mamy duże zapotrzebowanie na takie zabiegi. Musimy się tego nauczyć i robić to - wyjaśnia.

Wybiła godzina 11. W Szpitalu AVIMED wszyscy z niecierpliwością czekają na transmisję na żywo z bloku operacyjnego. Na korytarzu spotykamy jednego z pacjentów z wszczepionym implantem. Z protezy korzysta od 1994 roku.

- Od momentu kiedy miałem wypadek - wyjaśnia Przemysław Kyrcz. - Nogę straciłem w wypadku na motocyklu jako pasażer i w zasadzie od samego początku, od wyjścia ze szpitala, byłem zaprotezowany.

Kiedyś używał klasycznej protezy. Teraz nie wyobraża sobie życia bez wszczepionego implantu.

- Klasycznie wkłada się kikut do tulei zwanej lejem. Wciąga się za pomocą różnych materiałów, czy to specjalnych rękawów, czy bandaża, czy jeszcze innych technik, bądź zakłada sylikony. To jest bardzo różne i skomplikowane. Za każdym razem przy zakładaniu protezy klasycznej nie zawsze da się założyć ją równo i trzeba poprawiać. Przy protezie montowanej za pomocą implantu nie da się jej źle założyć - twierdzi.

Implant, złączka i gotowe.

- Za pomocą złączki możemy szybko zamontować protezę do implantu, który wystaje. Zakłada się protezę dokładnie tak, jak ustawi ją protetyk. Nasuwa się, szybko złączę zapina i proteza jest założona. Szybkość założenia protezy to są 2/3 sekundy. Jak to mówią niektórzy, szybciej założę protezę, niż osoba, która ma dwie nogi rano znajdzie kapcie obok łóżka.

- Po niemal 28 latach chodzenia na zwykłych protezach, z tradycyjnym lejowym mocowaniem, nareszcie mam możliwość płynnego poruszania nogą i czucia w stopniu zbliżonym do tego, jak chodzę, do mojej zdrowej nogi - nogi, którą mam. Coś, czego nie miałem wcześniej na protezach lejowych, stało się dla mnie nagle osiągalne - twierdzi pacjent.

- Czuje pan tę nową protezę?

- Nie czuję w sposób negatywny. Nie mam odczuć bólowych ze strony implantu ani ze strony kości jak stoję, jak idę. Jest to po prostu na prawdę coś niesamowitego. Niesamowita zmiana na plus w stosunku do tego co było wcześniej - odpowiada.

Pan Przemysław przeszedł zabieg osseointegracji, czyli wszczepienia implantu, który umożliwia mocowanie elementów protezy. Jego stabilne mocowanie pozwala przekazywać bodźce z podłoża, w sposób zbliżony do naturalnej kończyny.

- Polega na wszczepieniu implantu w kość, przeważnie kończyny dolnej, czyli kość udową, kość piszczelową, a nawet ramieniową. Jest to uruchomienie człowieka po amputacji, przeważnie wypadkowej, bo pacjentami są młodzi ludzie, którzy pragną wrócić do pełnej sprawności. Osseointegracja im to umożliwia - wyjaśnia nam dyrektor Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych Mariusz Grela. - Pacjent do końca ma ten implant i tylko wymienia kolano, stopę - elementy protezy. Osseointegracja jest, najkrócej mówiąc, wyrzuceniem leja protezowego do kosza - wyjaśnia.

Takie rozwiązanie jest możliwe dzięki zastosowaniu systemu BADAL X, który polega na łączeniu protezy nogi bezpośrednio do kości kikuta dla amputowanych zarówno powyżej, jak i poniżej kolana. Tę technologię lekarze uznają za bardzo bezpieczną i efektywną. Wszczepywany pacjentom implant jest wykonany ze stopu tytanu.

- Początkowo było dużo problemów i obaw, czy takie implanty nie wprowadzą możliwości zakażenia kości, ale rozwój implantologii pozwolił na wprowadzenie również tego w ortopedii. Od 25 lat jest to praktykowane- mówi prof. Horst Aschoff zaraz po wyjściu z sali operacyjnej. Przeprowadził w szpitalu AVIMED dwa zabiegi.

Operacje zakończyły się sukcesem.

- Proteza wchodzi bezpośrednio do pozostałości kości udowej, piszczelowej, ramiennej i wychodzi przez przetokę w skórze co pozwala bezpośrednio odciążać kość po amputacji. Zabiegi były raczej standardowe. Głównie chodzi o to, żeby zaopatrzyć tkanki miękkie, ponieważ kostne procedury są stosunkowo proste, więc wszystko poszło zgodnie z planem - wyjaśnia.

Zabieg trwał krótko. Lekarzom wszczepienie innowacyjnego implantu zajęło niecałą godzinę.

- Dzisiaj zoperowaliśmy dwóch pacjentów. Obie amputacje na poziomie uda. Przebiegły pomyślnie. Mam nadzieję, że tego typu zabiegi będą wykonywane częściej w Katowicach - mówi z uśmiechem.