Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna edycja FEST Festival za rok? Organizatorzy zapowiedzieli restrukturyzację i negocjacje dot. finansowania przyszłej edycji imprezy

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Czy FEST Festival odbędzie się za rok?
Czy FEST Festival odbędzie się za rok? Lucyna Nenow
Jest ktoś chętny na zakup biletów na kolejną edycję FEST Festivalu? Organizator wydarzenia opublikował kolejne oświadczenie, w którym ogłasza rozpoczęcie procesu restrukturyzacji. Ma to pozwolić na negocjacje z potencjalnymi partnerami, którzy mogliby wesprzeć firmę finansowo i przejąć organizację kolejnych edycji wydarzenia.

Górnośląsko-Zagłebiowska Metropolia miała ten festiwal w portfolio, którym legitymowała się, kandydując do Europejskiej Stolicy Kultury. Przepadły wpływy ze sprzedanego alkoholu, bazy hotelowej, gastronomii, utargów na których skorzystałaby cała infrastruktura wokół FEST Festivalu. Odwołane wydarzenie to miliony złotych w sprzedanych biletach, bezzwrotne Airbnb, bookingi, niesprzedane, a planowane posiłki w restauracjach na Śląsku, również bezzwrotne bilety na loty dla niektórych festiwalowiczów. To dochód tych, którzy chcieli na tym evencie zarobić i strata dla tych, którym na przykład zwrot za bilety obiecano po ogłoszonym wcześniej zamiarze upadłości spółki. Follow The Step ma już nowy pomysł na... swój zamiar. Tę ostatnią formułę podkreślmy: ZAMIAR. Bo konkrety w najnowszym oświadczeniu spółki znowu żadne. Za to wiele słów na okrętkę. Pojawiła się też wizja kolejnych edycji wydarzenia. Jesteście chętni?

Spółka mierzona na zamiary. Chęć upadłości zamienia się w zamiar przystąpienia do procesu restrukturyzacji

Foodtrucki, podwykonawcy, firmy eventowe, fani, którzy zakupili bilety, okoliczni restauratorzy, sklepikarze, hotele, artyści, wolontariusze, podmioty wspierające organizację, ekipy techniczne - lista tych, którzy wtopili pieniądze na tegorocznej edycji FESTA jest naprawdę długa. W swoim przedostatnim oświadczeniu spółka Fest Festival, organizator imprezy, w kwestii zwrotu kosztów dla podwykonawców, a w szczególności zwrotu za bilety, osłaniała się potrzebą czasu, w którym to miało być uruchomione postępowanie upadłościowe. Zamiar, czyli coś, do czego tak naprawdę nie doszło.

- Postępowanie upadłościowe to procedura regulująca zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników będących przedsiębiorcami oraz skutki ogłoszenia upadłości. Sama procedura przygotowania przez prawników takiej procedury trwa tygodniami, a sam proces ciągnie się nieraz przez 10 lat - mówi Adam Bak, Public Management, zajmujący się między innymi doradztwem w zakresie działalności gospodarczej i pozostałej działalności związanej z zarządzaniem oraz wizerunkiem firmy.

Prawnik zwraca uwagę na to, że postanowienie o ogłoszeniu upadłości, na podstawie art. 51 ustawy Prawo upadłościowe, wydaje sąd. Podaje się je niezwłocznie do publicznej wiadomości przez obwieszczenie (art. 53 Prawa upadłościowego).

- Takie decyzje są publikowane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Do dziś nie zostały opublikowane, jeżeli chodzi o spółkę Fest Festival sp. z o.o. Zwracam uwagę, że przedstawione w poprzednim oficjalnym oświadczeniu Fest Festival o odwołaniu imprezy informacje o „uruchomieniu postępowania upadłościowego” są mocno na wyrost - co najwyżej, spółka złożyła taki wniosek do sądu, ale do właściwego „ogłoszenia upadłości” była jeszcze długa droga. Sam wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z o.o. to kilka tygodni pracy, dlatego jeżeli został złożony w pośpiechu w miniony piątek, jest duża szansa, że był bardzo niechlujny (i przez choćby tę kwestię mógł być odrzucony z powodu braków formalnych), albo przygotowania do festiwalu, w tym sprzedaż biletów i kontraktowanie podwykonawców trwały w najlepsze, a przedstawiciele spółki po cichu pracowali już nad upadłością. Na dzień dzisiejszy - według publicznych informacji - Fest Festival nie otrzymała zgody na ogłoszenie upadłości - zauważa Adam Bak.

Zamiar ogłoszenia upadłości zamienił się w zamiar wejścia w proces restrukturyzacji. Zamiar. Z tego znów za kilka dni będzie się można szybko wycofać.

Gra słów, czyli sztuka dla sztuki i umiejętne żonglowanie lingwistyką dla stworzenia fałszywego obrazu rzeczywistości

Na teraz spółka ma już kolejny zamiar. Właśnie ogłosiła, że przygotowuje się do procesu restrukturyzacji, który, uwaga, pozwoli odzyskać zaufanie ludzi i wsparcie ze strony sponsorów kolejnych edycji festiwalu.

- W tej chwili powinniśmy otwierać bramy festiwalu dla pierwszych gości tegorocznej edycji FESTa. Niestety, w tym roku nie będzie nam dane spotkać się w Parku Śląskim. Jesteśmy głęboko przejęci tym, że nie sprostaliśmy Waszym oczekiwaniom. Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby naprawić zaistniałą sytuację i wziąć odpowiedzialność za nasze błędy. W związku z tym postanowiliśmy, że decyzja o upadłości była przedwczesna i przygotowujemy się do procesu restrukturyzacji, z nadzieją na odzyskanie Waszego wsparcia i zaufania - piszą w najnowszym oświadczeniu organizatorzy FESTa.

Zauważyliście kolejną magię słów w przekazie i grę na emocjach? Bo emocji mają wiele Ci, którzy liczyli na uczestnictwo w wydarzenie życia. To nie tylko poważni partnerzy, tacy jak McDonald's czy osoby dorosłe, które jakoś przełkną stratę tysiąca złotych za bilety. To wiele młodych osób nabitych w butelkę, którzy nierzadko rezygnowali z wakacji, poświęcali oszczędności, aby wziąć udział w czymś wyjątkowym. Bo festiwal był magią kilku dni tworzących kawałek historii wielu życiorysów, o którym potem można byłoby opowiadać wnukom i w atmosferze którego na Śląsku rodziło się coś niepowtarzalnego. Jednak wróćmy do rzeczywistości i spójrzmy na zgrabne sformułowania kolejnego ZAMIARU organizatorów: postanowiliśmy i przygotowujemy się. Tu znowu nie ma mowy o faktycznej restrukturyzacji, jest formuła przygotowywania się i przejście z jednej decyzji do drugiej. Jak sądzicie, łatwo będzie za kilka dni obrać inną opcję?

- Większość przekazów medialnych tworzyła fałszywy obraz dotyczący rzeczywistego stanu prawnego, donosząc o ogłoszeniu upadłości przez spółkę Follow The Step. Wszyscy złapali się w pułapkę słów. W tym kontekście zwraca uwagę mało zgrabny, zawoalowany dobór słów w kolejnym oświadczeniu organizatora FEST Festival-u - podkreśla Adam Bak.

Mglista obietnica kolejnej szansy zwrotu za bilety i... równie mglista zapowiedź kolejnych edycji wydarzenia. Podobno są już sponsorzy. Jesteście chętni?

Zamiar rozpoczęcia procesu restrukturyzacji ma być kolejną szansą na zapewnienie wychodzenia z finansowego dołka a tym samym spłaty zobowiązań spółki.

- Podjęliśmy decyzję o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego - postępowania o zatwierdzenie układu, który ma doprowadzić do przywrócenia możliwości regulowania zobowiązań. Część z Was otrzymała już zwrot za bilety. Jednak jeśli pośrednik (platforma), za pośrednictwem którego kupiliście karnety odmówił Wam zwrotu pieniędzy, wypełnijcie formularz dostępny na stronie https://festfestival.pl/odwolanie - piszą właściciele spółki.

Proces restrukturyzacji ma otwierać także możliwość organizowania w przyszłości kolejnych edycji kultowego festiwalu na Śląsku. Zastanawiamy się, czy ktoś jest już chętny na zakup biletów?

- Restrukturyzacja pozwoli nam również na negocjacje z potencjalnymi partnerami, którzy mogliby nas wesprzeć finansowo i przejąć organizację kolejnych edycji wydarzenia. Jesteśmy świadomi, że proces restrukturyzacji nie będzie łatwy, ale będziemy z całych sił dążyć do zakończenia go z sukcesem - publikuje spółka. - Ostatnie dni dały nam czas na przeanalizowanie sytuacji i wyciągnięcie wniosków. Otrzymaliśmy wiele słów wsparcia od naszych fanów, co daje nam siłę do działania.

Przypominamy, że spółka Follow The Step, związana jest z „renomowanym” warszawskim klubem SMOLNA. Panowie są właścicielami kilku innych klubów muzyki elektronicznej w Warszawie, m.in. Praga. Plotka głosi, ze podobno dzierżawca, który upominał się o należny czynsz z wynajmu lokalu, dostał zwyczajowe manto, eufemistycznie rzecz ujmując.

- Właścicielom spółki nie można odmówić tego, że są świetnymi art dyrektorami, ale nie są ludźmi, którzy potrafią prowadzić biznes. Sam wpływ z biletów można obliczyć na około 5 mln złotych. W obrocie z wpłat, udziału partnerów były ogromne kwoty. Nieumiejętnie obracali nimi dwaj młodzi panowie, których kapitał zakładowy spółki wynosił... 6 tysięcy złotych, czyli po trzy tysiące na głowę. Spółka z takim kapitałem zakładowym organizowała imprezę obliczoną na wiele miliardów - retorycznie podkreśla prawnik.

Czy panowie aby na pewno nie potrafią prowadzić dochodowego biznesu? I jak do tej sytuacji ma się kondycja naszego systemu prawnego? Na szali wisi wizerunek regionu, a także potencjalnie stracona pozycja Europejskiej Stolicy Kultury, o którą stara się Metropolia GZM.

- Będziemy Was informować o kolejnych krokach w sprawie - zakańcza swoje najnowsze oświadczenie spółka.

My także będziemy informować o kolejnych krokach w sprawie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera