Konwencja PiS w Katowicach. Co mówili ludzie po wyjściu z wydarzenia? Byliśmy na miejscu. Oto opinie na gorąco. WIDEO

Prawo i Sprawiedliwość konwencję wyborczą zorganizowało w Katowicach. 1 października w niedzielę do stolicy województwa śląskiego zjechali sympatycy partii z różnych zakątków naszego kraju.

Podczas wydarzenia do elektoratu przemawiali m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. Tłum wypełnił halę widowiskowo-sportową Spodek po brzegi. Co powiedzieli słuchacze?

- Przyjechałam z województwa pomorskiego. Jestem pierwszy raz na takim spotkaniu. [...] Symbole, flaga i ludzie ubrani na biało-czerwono sprawiają, że serce się raduje. Dlaczego? Mówiąc o sobie, moja miłość do ludzi, do ojczyzny, do symboli narodowych jest tak silna i tak jestem z nimi związana, jestem wychowana w duchu patriotycznym. Można było poczuć dreszcze, śpiewając hymn narodowy. Flagi w górze. Kojarzy mi się to z dzieciństwa. Pochodzę z domu, w którym obchodzono wszystkie ważne uroczystości kraju bardzo uroczyście - mówi Małgorzata Michalska z województwa pomorskiego.

- Bardzo się nam podobało. Sami patrioci. Bardzo było pozytywnie i oby tak dalej było, żeby Prawo i Sprawiedliwość wygrała. I tego się trzymajmy! - relacjonują Alina i Maria z Limanowej.

Nie tylko przygotowana hala, ubrana w biało-czerwone narodowe flagi, przypadła do gustu uczestnikom konwencji. Nasi rozmówcy podkreślali również, jak ważna była sama podniosła atmosfera i życzliwość ludzi.

- Na konwencji panował spokój wśród ludzi. Nikt nikogo nie zaczepiał, nie to, co na tych wiecach Platformy Obywatelskiej, że się popychają i krzyczą, obrażają innych - komentuje Bronisław z Wielkopolski.

- Wszyscy pozytywnie się wypowiadają. Nikt nie protestuje, nikt nie krzyczy, nikt obraźliwych słów nie mówi. Wypoczywa się. Jeden drugiemu nic nie przeszkadza, nie ubliża i tak powinno pozostać - dodają Alina i Maria z Limanowej.

Przypominamy, że wybory odbędą się już 15 października 2023 roku.