Koronawirus w Senacie
U senatora Jana Filipa Libickiego wykryto koronawirusa. Senator powiadomił o tym fakcie w mediach społecznościowych i prosił, każdego z kim się spotkał w minionym tygodniu, o kontakt z sanepidem. Sam też się skontaktował z tą placówką i przekazał numery do osób, z którymi miał bezpośredni kontakt. Z tego względu przełożone zostało posiedzenie Senatu na 11-13 sierpnia. Na kolejny tydzień zostały też przełożone posiedzenia senackich komisji.
- Wszystkim, którzy pisali do mnie smsy, dzwonili, pisali na Twitterze i Facebooku pytając o moje zdrowie, a którym nie odpowiedziałem, bardzo dziękuję za troskę! Czuję się dobrze. Jakbym miał grypę, raz lekką, raz trochę cięższą. Mam nadzieję do zobaczenia wkrótce - napisał na swoim Facebooku senator Jan Libicki.
Koronawirusa wykryto także o dwóch innych senatorów - Artura Dunina i Ryszarda Bobera, którzy mieli wcześniej kontakt z senatorem Janem Libickim. Jak przekazał marszałek Senatu Tomasz Grodzki, jest w kontakcie telefonicznym z zakażonymi koronawirusem senatorami. - Dwóch jest w szpitalu, a jeden jest w zasadzie kompletnie bezobjawowy i jest w izolacji domowej - powiedział mediom Grodzki.
- Mam nadzieję, że ta lista z osobami zakażonymi się nie powiększy. W środę, 5 sierpnia, zaplanowano w Senacie badania dla chętnych, którzy do tej pory sami nie mieli przeprowadzonego testu na koronawirusa. Do sanepidu zostały przekazane kontakty wszystkich osób, które mogły mieć kontakt z zakażonymi senatorami. Osoby te są poddane kwarantannie i jeżeli mogą, to mają samemu poddać się badaniom w kierunku COVID-19 - mówi Marek Plura, senator X kadencji.
Marek Plura: wiele osób zapomniało o epidemii
Senator ze Śląska Marek Plura nie miał kontaktu z zakażonymi senatorami. W posiedzeniach i spotkaniach komisji bierze udział zdalnie. W związku z epidemią koronawirusa w Polsce możliwe jest, by obrady Senatu toczyły się jednocześnie w sposób tradycyjny oraz z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość, czyli w sposób zdalny.
- Jestem niepełnosprawny, mój układ oddechowy nie działa jak u olimpijczyka. Istnieje ogromne ryzyko dla mnie z powodu możliwości zakażenia koronawirusem, dlatego też ograniczam kontakty z dużymi gremiami. Zdecydowałem się na pracę zdalną. Wiele osób może nieświadomie zarażać koronawirusem. Oczywiście jest to dla mnie bardzo trudne. Brakuje mi spotkań bezpośrednich m.in. w katowickim biurze - mówi senator Marek Plura.
Podkreśla, że musimy sami ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa, nawet kosztem naszej aktywności. - Wiele osób już ściągnęło maseczki i zapomniało o wiosennej epidemii i tym, co nas uwięziło w mieszkaniach. Ale epidemia przecież nie zniknęła - apeluje o refleksję senator Plura.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?