Koronawirus wymusza zmianę praktyk religijnych. We Włoszech zawieszono msze. W USA - komunia na rękę, a na znak pokoju... trącenie łokciem

We Włoszech liczba zarażonych koronawirusem stale wzrasta. W niedzielę, 8 marca, drastycznie poszybowała do góry także liczba ofiar śmiertelnych. W wyniku SARS-CoV-2 zmarły tam kolejne 133 osoby. Włoscy biskupi już wcześniej nakazali duchownym udzielanie Komunii świętej do ręki i zalecili opróżnić naczynia z wodą święconą. Apelowali także, aby na znak pokoju nie podawać sobie rąk. Archidiecezja Mediolanu i arcybiskup Wenecji poszli o krok dalej i odwołali także msze święte oraz chrzty.

W bazylice mediolańskiej odprawiono msze św., ale bez udziału wiernych. Za to można było je śledzić w telewizji. Zamknięty został też kościół św. Ludwika Króla Francji w Rzymie, po tym jak zachorował ksiądz z tej parafii.

Do 3 kwietnia zakazano mszy i pogrzebów

W poniedziałek, 9 marca, włoski episkopat - dostosowując się do decyzji Rady Ministrów - zgodził się zawiesić wszelkie uroczystości cywilne i religijne w związku z zagrożeniem koronawirusem. W praktyce oznacza to, że do 3 kwietnia nie odbędą się we Włoszech msze święte ani uroczystości pogrzebowe. Kapłani będą celebrować eucharystie tylko indywidualnie, „za zamkniętymi drzwiami”. Większość kościołów pozostanie jednak otwarta, aby móc się w nich pomodlić indywidualnie.

Eucharystia do dłoni, a na znak pokoju... trącenie łokciem

Niewiele mniejsze poruszenie wywołał koronawirus wśród Amerykanów. Arcybiskupi tamtejszych diecezji zdecydowali się odstąpić od zwyczaju podawania uczestnikom mszy wina ze wspólnego kielicha, a Eucharystia podawana jest do dłoni. Zjednoczony Kościół Chrystusa, kościół protestancki o charakterze reformowanym i kongregacjonalnym, w drodze ostrożności poradził wiernym na znak pokoju... trącać się łokciami. Z kolei amerykańskim muzułmanom odradza się pielgrzymek. Zresztą kilka dni temu Arabia Saudyjska i tak przestała wpuszczać do Mekki pielgrzymów i ograniczyła dostęp do meczetu Proroka Mahometa w Medynie.

W Tadżykistanie odwołano piątkowe modlitwy muzułmanów, a w Singapurze minister ds. muzułmańskich polecił wiernym, aby zrezygnowali z przynoszenia własnych dywaników do meczetów i nie podawali sobie rąk.

W Hongkongu - msze święte online. W Izraelu Żydzi nie całują już ksiąg

W Hongkongu decyzją kardynała Johna Tonga msze święte są transmitowane w Internecie, Eucharystia - przyjmowana duchowo, a różaniec odmawiany już tylko w zaciszu domowym.

W Korei Południowej zamkniętych zostało już ponad 1,7 tys. kościołów. Otwarte pozostały tam jedynie świątynie buddyjskie.
Swoją działalność w dotkniętej koronawirusem Azji zawiesili natomiast mormońscy misjonarze.

Żydowskie wspólnoty wyznaniowe wezwały wiernych do powstrzymania się na czas epidemii od całowania świętych ksiąg i mezuzy - fragmentu Tory na framudze drzwi. Polecają także chorym, aby nie odwiedzali synagog. Nawet wtedy, gdy chodzi o kadisz - modlitwę za zmarłych.

Z kolei łaciński patriarchat Jerozolimy, po ogłoszeniu dekretu palestyńskiego ministerstwa zdrowia, zamknął na dwa tygodnie wszystkie kościoły, kaplice i domy zakonne. Na taki sam okres zamknięte mają zostać tamtejsze meczety.