Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Krakowiak”, szef gangu, który grasował na południu Polski w latach 90., skazany na 15 lat. To nie koniec jego kłopotów

Teresa Semik
Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał prawomocnie 56-letniego dziś Janusza T. ps. „Krakowiak” na 15 lat pozbawienia wolności za założenie związku przestępczego o charakterze zbrojnym, za napady rabunkowe, rozboje, kradzieże. Uchylił równocześnie areszt tymczasowy stosowany wobec niego, uznając, że na tym etapie procesu nie jest zasadny. – Za uchyleniem aresztu przemawiają też względy humanitarne – mówiła przewodnicząca składu orzekającego Antonina Grymel.

„Krakowiak” jest za kratkami od 1999 roku. To wtedy została rozbita jego grupa. Czy to znaczy, że teraz już wyjdzie na wolność i dalej będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy? Nie do końca wiadomo, bo jakieś inne wyroki ma do odsiedzenia, choć już nieduże. I nie kończą się jego problemy z prawem.

PISALIŚMY O TYM:
"Krakowiak" usłyszał wyrok: 25 lat pozbawienia wolności. Kamienna twarz mówi wszystko
Proces gangu „Krakowiaka”: „Krakowiak” nadal bez prawomocnego wyroku za zorganizowanie grupy przestępczej o charakterze zbrojnym
Koniec procesu „Krakowiaka” WYROK Lista przestępstw szokuje

53-letni Janusz T., pseudonim Krakowiak został skazany za zabójstwa i za to, że od 1991 do 1999 „działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej założył związek przestępczy o charakterze zbrojnym, które członkowie przy użyciu broni palnej i innych niebezpiecznych narzędzi dokonywali zabójstw, napadów rabunkowych, wymuszeń rozbójniczych, kradzieży, uprowadzeń i pobicia. Do tego handlowali bronią i narkotykami”.

"Krakowiak" usłyszał wyrok: 25 lat pozbawienia wolności. Kam...

Najcięższe oskarżenia – kierowanie zabójstwem Białorusina w Szczecinie w 1997 roku i usiłowania zabójstwa w Koninie w 1998 roku, a także produkowanie amfetaminy zostało zwrócone do ponownego rozpoznania. To porażka katowickiej Prokuratury Okręgowej i katowickiego Sądu Okręgowego, bo ten proces rozpoczął się w... 2001 roku. Tymczasem Sąd Apelacyjny wykazywał teraz luki w materiale dowodowym, a nawet wyraził zdziwienie, że przez tyle lat procesu sąd nie wyjaśnił nieścisłości. Na przykład dał wiarę świadkowi koronnemu, a nie sprawdził, czy wersja oskarżonego jest prawdziwa. Świadek koronny mówił, że oskarżony był na spotkaniu uśmiechnięty, opalony, gdy w tym czasie oskarżony był po poważnej operacji twarzy na skutek wypadku drogowego.

Za zleceniem zabójstwa Białorusina w Szczecinie, swojego konkurenta, miał stać Marek M. ps. „Oczko”, domniemany szef mafii szczecińskiej. To on przekonał „Krakowiaka”, jak twierdzi prokurator, do zamordowania Białorusina. Wyrok dla „Oczki”, skazujący go na 25 lat przez sąd pierwszej instancji, też został teraz uchylony i sprawa wróciła do ponownego rozpoznania.

Podczas tej rozprawy apelacyjnej „Krakowiak” i jego ludzie zostali uniewinnieni od jednego napadu rabunkowego w Przemyślu, ale w poprzednich procesach tych uniewinnień było więcej.

Gang Krakowiaka został skazany. Wyroki są wysokie

Koniec procesu „Krakowiaka” WYROK Lista przestępstw szokuje....

Sędzia Andrzej Ziębińki uzasadniał, że Sąd Apelacyjny nie ma natomiast żadnej wątpliwości, że „Krakowiak” założył związek przestępczy o charakterze zbrojnym, zhierarchizowany, którego celem było osiąganie nielegalnych korzyści majątkowych. Suma kar, za które „Krakowiak” został skazany prawomocnie, w tym także napady, rozboje, kradzieże, wyniosła 49 lat. Dlatego sąd orzekł karę łączną w górnej granicy i skazał go na 15 lat. Ten wyrok jest prawomocny.

Gdy proces w tej głośnej sprawie ruszył przed katowickim Sądem Okręgowym w roku 2001, obok Janusza T. „Krakowiaka” na ławie oskarżonych było 35 osób powiązanych z jego bandą. Pierwszy wyrok zapadł w 2008 roku i wtedy Janusz T. został skazany na 25 lat pozbawienia wolności, ale z powodów formalnych sprawa trafiła do ponownego rozpoznania wobec 11 oskarżonych. Drugi wyrok, identyczny jak pierwszy, „Krakowiak” usłyszał w 2016 roku i to od tego właśnie wyroku rozpoznawana była teraz apelacja.

Nie jest jeszcze rozpoznana apelacja od wyroku skazującego Zdzisława Ł. ps. „Zdzicho” na karę dożywocia. To jego prokuratura oskarżyła o wykonywanie zlecanych zabójstw. Do Białorusina oddał sześć strzałów z broni kaliber 9 mm – w plecy i szyję. W Koninie ofiarę trafił w nogę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera