Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Ruch 2:1. Trzy karne w stolicy. Chorzowianie odpadli z Pucharu Polski [ZDJĘCIA]

Jacek Sroka
Piłkarze Ruchu przegrali w stolicy półfinałowy mecz Pucharu Polski z Legią 1:2 i odpadli z tych rozgrywek. W Warszawie sędzia podyktował aż trzy rzuty karne i choć bramkarz chorzowian Krzysztof Kamiński obronił jedną z jedenastek, to jednak nie zdołał uchronić swojego zespołu od porażki.

Po bezbramkowym pierwszym meczu chorzowianie starali się na Pepsi Arenie grać uważnie w obronie i szukać swej okazji w kontratakach. Z przodu operowali tylko Maciej Jankowski z Filipem Starzyńskim wspierani co najwyżej przez jednego z bocznych pomocników - Jakuba Smekatałę bądź Łukasza Janoszkę. W I połowie to właśnie Starzyński miał najlepszą okazję do zdobycia prowadzenia dla Niebieskich, ale jego uderzenie w 7 min. z najwyższym trudem na róg wybił Wojciech Skaba.



Legia miała przewagę, lecz długo nie potrafiła wypracować sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej. Kiedy już jednak warszawianie przedostali się pod bramkę Ruchu, to od razu zrobiło się pod nią bardzo gorąco, bo Smektała sfaulował Tomasza Brzyskiego i sędzia Tomasz Musiał podyktował rzut karny. Do ustawionej na 11 metrze piłki podszedł doświadczony Miroslav Radović, ale 23-letni Krzysztof Kamiński doskonale wyczuł jego intencję i we wspaniałym stylu obronił to uderzenie. 



- Karny to jest loteria. Ja mogę go obronić, a strzelający musi strzelić. Podszedłem do tego na luzie i dopisało mi szczęście - stwierdził skromnie bramkarz młodzieżowej reprezentacji Polski, który z miejsca stał się ulubieńcem chorzowskich kibiców.


Po zmianie stron przewaga warszawian jeszcze wzrosła i w końcu ataki gospodarzy przyniosły efekt bramkowy. Po dośrodkowaniu Michała Kucharczyka głową piłkę do siatki skierował Wladimier Dwaliszwili. Odpowiedź Ruchu była jednak natychmiastowa. Już 3 minuty później po faulu Skaby na Janoszce sędzia podyktował karnego dla chorzowian, a Starzyński pokazał Radoviciowi jak należy egzekwować jedenastki i doprowadził do wyrównania.



Dwa karne były jak najbardziej zasłużone, ale kiedy sędzia Musiał w 60 min. po raz trzeci wskazał na wapno kibice mieli poważne wątpliwości, bo Marcin Baszczyński nie faulował Artura Jędrzejczyka. Decyzja krakowskiego arbitra była jednak nieodwołalna, a pewnym egzekutorem jedenastki dla Legii był dobrze dysponowany Gruzin Dwaliszwili.


Chorzowianie nie mieli już nic do stracenia, więc trener Jacek Zieliński wprowadził na boisko drugiego napastnika Andrzeja Niedzielana, ale nie przyniosło to spodziewanych efektów. Wręcz przeciwnie - w ostatnim kwadransie to Legia miała lepsze sytuacje strzeleckie, ale nie wykorzystali ich Radović i Dwaliszwili. Po stronie Ruchu najbliższy wyrównania był Marek Zieńczuk, którego uderzenie z dystansu w 86 min. było minimalnie niecelne.



Warszawianie po raz trzeci z rzędu okazali się w Pucharze Polski lepsi od Ruchu. Ich finałowym przeciwnikiem będzie zwycięzca środowej rywalizacji Wisły Kraków ze Śląskiem Wrocław. Mecze finałowe PP zaplanowano na 2 i 8 maja. 




Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:1 (0:0)

Bramki 1:0 Wladimer Dwaliszwili (52), 1:1 Filip Starzyński (55-karny), 2:1 Wladimer Dwaliszwili (60-karny)


Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)

Widzów
12 tys.
Żółte kartki Gol (Legia) - Konczkowski (Ruch)


Legia Skaba - Jędrzejczyk, Żewłakow (46. Jodłowiec), Astiz, Brzyski (88. Wawrzyniak) - Radović, Furman (80. Vrdoljak), Gol, Kucharczyk - Saganowski, Dwaliszwili


Ruch Kamiński - Djokić, Stawarczyk, Baszczyński, Konczkowski (57. Kikut) - Smektała (62. Zieńczuk), Tymiński, Starzyński, Panka (73. Niedzielan), Janoszka - Jankowski



Pierwszy mecz 0:0. Legia awansowała do finału PP


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!