Lidl w Danii wycofał sprzedaż papierosów. Polska podzieli ten sam los? To możliwe. Pomysł na całkowity zakaz sprzedaży już jest

Lidl w Danii uderza w palaczy. Jako pierwsza sieć spożywcza tym państwie wprowadza całkowity zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych. Według zapowiedzi plan ma zostać wprowadzony w życie najpóźniej do końca 2028 roku - dotyczy to dokładnie 139 sklepów w tym kraju. Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem sieci, już tego lata z półek zniknie 20 proc. papierosów.

- Mamy nadzieję, że klienci pozytywnie zareagują na tę inicjatywę i wybiorą Lidla na podstawie innych naszych produktów spożywczych - mówił Khalil Jehya Taleb, zastępca dyrektora ds. zakupów w Lidl Dania w oficjalnym oświadczeniu dla mediów. - Bez wątpienia stracimy przychody, ale ważniejsze jest, abyśmy wspierali program Norweskiego Towarzystwa Onkologicznego dotyczący pokolenia wolnego od dymu tytoniowego - dodał.

Norwegia jest jednym z najbardziej restrykcyjnych pod względem stosunku do palaczy państw w Europie. Najostrzejsze zakazy palenia obowiązują w Irlandii, Grecji, Bułgarii, na Malcie, w Hiszpanii i na Węgrzech. Sprzedaż papierosów w tych państwach już jest utrudniona. Przykładowo na Węgrzech nie można kupić paczki papierosów w każdym sklepie spożywczym, lecz w specjalnych zasłoniętych punktach.

Nie tylko państwa w Unii Europejskiej zaczynają wprowadzać tego typu obostrzenia. Mieszkańcy Nowej Zelandii urodzeni po 1 stycznia 2009 r. już nie będą mogli kupić papierosów w swoim dorosłym życiu. W ten sposób ma powstać "pokolenie wolne od tytoniu". Pomysł ten już jest rozważany w UE. Do Komisji Europejskiej w 2022 r. wpłynęła jedna z inicjatyw obywatelskich, która zakłada zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 2010 r.

Podczas ostatniego Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbył się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach eksperci poruszyli temat chorób cywilizacyjnych, w tym sporą część poświęcili osobom uzależnionym od palenia papierosów.

– Nie musimy nikogo przekonywać, że jest to najgroźniejszy i najpowszechniejszy nałóg w naszym kraju - przyznał Andrzej Matyla, kierownik II Katedry Chirurgii Ogólnej Uniwersytety Jagiellońskiego Collegium Medicum oraz kierownik Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Metabolicznej i Stanów Nagłych w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Dodał, że w Polsce nie istnieje praktyczna droga wyjścia z nikotynizmu. – Daliśmy radę jako społeczeństwo wyjść z narkomanii, nie widujemy już narkomanów w parkach, nie ma już takiego problemu, jak był kilkanaście lat temu. Alkoholizm do 45 roku życia jest głównym problemem, natomiast po 40 roku życia są nimi głównie choroby odtytoniowe - wyjaśniał.

Lekarze przytaczali przykład Nowej Zelandii, która wprowadziła całkowity zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 2010 r. Zamiast jednak całkowitej eliminacji papierosów z rynku zaproponowali alternatywę w postaci podgrzewaczy tytoniowych.

– Podgrzewacze są w tej chwili w większości przebadne. Istnieją restrykcje produkcyjne, wiemy co ten papieros, nowoczesny produkt zawiera, więc można go potraktować jako droga pośrednia do zakazu, ale to wymaga czasu – wyjaśnia. – Powinniśmy korzystać z dostępnych badań naukowych innych krajów. Z tego, co zatwierdza FDA, nie w zakresie leków, ale środków, które mogą redukować szkody u pacjentów, którzy już są uzależnieni i już chorują na różne schorzenia – zaznacza Joanna Rymaszewska, profesor Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.

Przypomnijmy, że w 2020 r. Unia Europejska zakazała sprzedaży smakowych papierosów, w tym mentolowych. Teraz przygotowuje się do podobnego rozwiązania, tyle że w przypadku wyrobów tytoniowych z podgrzewaczem.