List do DZ: W górnictwie jest za dużo ludzi, którzy nigdy nie byli na przodku!

Wtedy nie mieliśmy wolnych sobót i niedziel oraz takiej mechanizacji, jaka jest obecnie. Przywileje też nie były tak rozszerzone, jak dziś. Deputat węglowy otrzymywali tylko zatrudnieni na dole. Natomiast kawaler otrzymywał go, jeżeli udowodnił, że prowadzi samodzielne gospodarstwo domowe i posiada mieszkanie opalane węglem.

Związek zawodowy górników był jeden, a nie jak jest obecnie. Namnożyło się tych związków jak mrówek, choć nie wiadomo, po co. Przecież górnictwo zawsze było jedną wielką rodziną.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z KOPALŃ I SPÓŁEK WĘGLOWYCH - SERWIS GÓRNICTWO DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Górniczych mundurów też nie ubierały osoby, które nie miały nic wspólnego z tą branżą. Dziś ubiera się w nie różne osoby niczym "Mikołaje", choć przecież nigdy nie widziały pracy pod ziemią, na przodku.

W Kompanii Węglowej są zatrudniani ludzie, otrzymujący wygórowane wynagrodzenia, podobnie jak w związkach zawodowych - choć nie mają żadnego doświadczenia i praktyki w pracy górniczej. Nie maja też potrzebnej wiedzy.

Są to osoby mianowane wyłącznie według klucza partyjnego - dokładnie tak, jak było w czasach PRL-u. Tylko że wtedy kopalnie budowały też tyle mieszkań i innych obiektów, że przez całe lata było co sprzedawać. A co jest dzisiaj?
(JJ)

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]

*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]