Los zwierząt nie jest im obcy
- Bardzo ważny jest dla mnie los zwierząt, żeby nie cierpiały. Tymczasem są źle traktowane, zabijane w okrutny sposób. Mieszkańcy zgłaszają nam porzucone czworonogi, które znajdują schronienie w wynajmowanym pomieszczeniu przy ulicy Wodzisławskiej. Aktualnie zajmujemy się 21 kotami – mówi Maja, z zawodu fizjoterapeutka.
W pomoc angażuje się kilka wolontariuszek. Są wśród nich dwie siódmoklasistki, które teraz dysponują dużą ilością czasu i przychodzą na Wodzisławską.
Wolontariuszki z siódmej klasy
- Kiedy zobaczyłyśmy w oknie te kotki, zapytałyśmy panią Maję, czy mogłybyśmy pomóc? Chętnie się zgodziła. Od tamtej pory pomagamy pani Mai, dajemy kotkom jedzenie, pomagamy w podawaniu im leków, bawimy się z nimi. Te wystraszone próbujemy oswajać – uśmiecha się Maja Leszczyńska
Jej koleżanka Oktawia Pęciak dodaje, że uwielbia tu spędzać czas.
- Wolałabym jednak, żeby te kotki były u rodzin – mówi dziewczynka, która opiekuje się jeszcze dwoma swoimi kotkami.
Jak zaznacza Maria Kłys, w okolicy Żor kotami zajmuje się kilka fundacji, ale w samym mieście nie ma takiej organizacji. Dlatego zdecydowała się zapełnić lukę, z korzyścią biednych zwierząt.
Żorskie kotełki i inne zwierzaki
- Stworzyłam profil na Facebooku Żorskie kotełki i inne zwierzaki, poprzez który gromadzimy ludzi chętnych do pomocy zwierzętom. Koty wymagają kastracji, odrobaczeń, oswojenia, by znalazły stały dom; fajnych ludzi, którzy ich pokochają - wskazuje.
Mai pomaga m.in. wolontariuszka Patrycja Niedojadło. Nieraz dokarmia też koty wolno żyjące,
- Sama jestem właścicielką dwóch kociaków wziętych z kociarni Mai. Polecam takie zwierzęta, przede wszystkim są przebadane i wyleczone z chorób, zaszczepione i często wysterylizowane – wylicza.
Koszt utrzymania tak dużej liczby zwierząt jest bardzo wysoki. Samo leczenie porzuconego kotka to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych. Większość kotów jest leczona w kierunku gardii, czyli lamblii. Kiedy uda się uporać się z tym pasożytem, część kotów będzie przekazywana do nowo powstającej kociej kawiarni Cat House w Rybniku.
Wyleczyć, odrobaczyć, wykastrować i przekazać w dobre ręce
Czworonogi trzeba jeszcze odrobaczać, wykastrować (z naciskiem na ten właśnie zabieg), no i dobrze karmić, by wróciły do formy. Na wszelki wypadek w lodówce jest specjalne mleko, które można bez zwłoki podać porzuconemu kociakowi. Wolontariuszki dokarmiają koty wolno żyjące w wielu miejscach. Starają się, aby zimą miały odpowiednio tłuste i wartościowe jedzenie. Przez cały rok pozostawiana jest w wielu miejscach woda, z której korzystają ptaki, jeże, koty czy inne drobne zwierzęta.
- Istnieje konieczność wyremontowania lokalu: odświeżenia ścian, izolacji podłóg, gdyż jest to pomieszczenie piwniczne, zimą chłodne i wilgotne, Trzeba wymienić drzwi, okna, zamontować siatki, aby bezpiecznie w obecności kotów wywietrzyć lokal – wskazuje Maja.
Niemniej teraz dziewczyny mają problem nawet z tym, żeby uzbierać pieniądze na czynsz, karmę, żwir, media i opłacenie weterynarza. Remont lokalu w takiej sytuacji schodzi więc na plan dalszy .
- Nie wykluczam wejścia w kooperację, jeśli znajdzie się sponsor. Jesteśmy gotowi na współpracę. Jedna „kicia” Muza zostanie ze mną na stałe. Najprawdopodobniej także kolejne trzy koty zamieszkają u mnie na stałe, ze względu na wiek i usposobienie – zapewnia pani Maria.
Obecna zbiórka na kocie potrzeby odbywa się na stronie:
https://zrzutka.pl/mubfk4,a numer konta dla niej to: 19 1750 1312 6887 8189 6209 7205
- Prowadzimy również oficjalną zbiórkę, zgłoszoną przez komitet społeczny do ministerstwa o numerze: 2023/2731/KS – wspomina Maja.
- Najprawdopodobniej cała działalność na rzecz kotów i innych zwierząt będzie z czasem sformalizowana. Chcielibyśmy, aby młodzi ludzie uczyli się opiekować zwierzętami, aby Ci którzy nie mogą mieć kota w domu, mogli go u nas spotkać i doświadczyć przyjemności i radości bycia ze zwierzęciem, aby też uwrażliwiać ich na potrzeby zwierząt – oznajmia Maria Kłys - Maja.
Nie przeocz
- Miasto znów próbuje sprzedać Dom Księcia. Opuszczona kamienica czeka na kupca
- Estakada, wysoka jak katowicki Spodek, powstaje w Beskidach. I już wygląda nieźle
- Remont na A1 pod Częstochową może oznaczać dla miasta paraliż drogowy. Rusza jutro
- Górnik Zabrze spotkał się z kibicami - zobacz ZDJĘCIA z pikniku rodzinnego
Zobacz także
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?