Remont na A1 pod Częstochową może oznaczać dla miasta paraliż drogowy, bo w Częstochowie zaczyna się szczyt pielgrzymkowy

Remont betonowego odcinka autostrady A1, oddanej do ruchu w 2019 roku zapowiadano już od około trzech lat. Początkowo planowano przeprowadzić naprawę we wrześniu 2020 roku. Jednak wątpliwości GDDKiA wzbudził plan naprawczy zgłoszony przez wykonawcę. Ostatecznie naprawy autostradowego wybrzuszenia między węzłami Blachownia i Częstochowa Południe nie zlikwidowano. Drogowcy głowili się na przyczynami i opracowaniem innego, skutecznego plany naprawienia tej usterki.

Gdy informacja o planach remontowych GDDKiA na A1 ukazała się w mediach, mocno zaniepokoiła władze Częstochowy. Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent tego miasta wystosował do dyrektora katowickiego oddziału GDDKiA pismo z prośbą o przesunięcie w czasie planowanego remontu. Obawia się, że prace na autostradzie mogą zdestabilizować także obecnie i tak niedużą przepustowość ruchu w samej Częstochowie. Przypomnijmy, że trwa tam m.in. ogromny remont dawnej DK1, obecnie DK91. Rozebrano starą estakadę w dzielnicy Raków. Powstaje zupełnie nowy, nowoczesny obiekt. To nie wszystko, trwają też inne remonty na przykład przebudowa DK46 w zachodniej części miasta, a dodatkowo w Częstochowie zaczął się już szczyt pielgrzymkowy.

- Planowane prace mają przypaść na okres najbardziej intensywnej realizacji strategicznych miejskich inwestycji drogowych. Są to zadania powodujące mimo naszych starań, znaczne utrudnienia w ruchu lokalnym i mocno komplikujące tranzytowy przejazd przez Częstochowę z wykorzystaniem dróg miejskich – argumentuje Krzysztof Matyjaszczyk. – Wchodzimy ponadto w czas szczytu pielgrzymkowego, który generuje dodatkowy ruch w mieście – dodaje.

Prezydent Matyjaszczyk obawia się, że remont autostrady, która jest jednocześnie obwodnicą Częstochowy, może spowodować paraliż drogowy w mieście, bo część kierowców będzie chciała ominąć remont na autostradzie korzystając z dróg miejskich.

- Przypomnę, że miasto starało się dotychczas brać pod uwagę inwestycyjne plany GDDKiA, czego dowodem było terminowe dopasowanie rozpoczęcia dużych miejskich inwestycji drogowych do czasu zakończenia realizacji obwodnicy A1 – podkreśla prezydent Częstochowy.

GDDKiA miała rozpocząć remont wybrzuszenia na A1 na początku lipca. Tak się jednak nie stało. Choć w międzyczasie odbyło się na autostradzie kilka mniejszych remontów. Dlatego kierowcy mogli zauważyć tam częściowe zawężenia pasów i stanąć w korkach. Każde zwężenie na tak ruchliwej, zwłaszcza w czasie wakacji trasie, niestety powodowało zatory.

Czy GDDKiA weźmie więc pod uwagę prośbę władz Częstochowy?

- Ten remont był planowany od dawna i musi zostać wykonany przed okresem zimowym. Uwzględniając sugestie władz Częstochowy zoptymalizowaliśmy wcześniejszy plan organizacji ruchu na czas remontu, by powodował jak najmniejsze utrudnienia – mówi Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach.

Już 20 lipca, po południu na autostradzie A1, między węzłami Blachowni i Częstochowa Południe, pojawią się ekipy drogowców, którzy będą tam wprowadzali nową organizację ruchu. GDDKiA już w grudniu ubiegłego roku zleciła wykonanie przejazdu technologicznego pomiędzy jezdniami, aby umożliwić prace drogowcom i wprowadzenie nowej organizacji ruchu na czas robót. Początkowo planowano zamknięcie jednej jezdni i wprowadzenie organizacji ruchu tak, by kierowcy do swojej dyspozycji mieli tylko po jednym pasie ruchu w każdym z kierunków. Obecnie zmodyfikowano ten plan i podczas remontu kierowcy mają do dyspozycji dwa pasy ruchu w kierunku Katowic oraz jeden w kierunku Częstochowy. Wprowadzone zostanie także ograniczenie prędkości do 80 km/h na odcinku w rejonie robót oraz do 60 km/h w miejscach przejazdu na drugą jezdnię. Niestety, można z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, ze oznacza to ogromne korki, jakie będą się tworzyły w tym miejscu.

Zakres remontu betonowej nawierzchni jest spory, bo naprawa ma objąć rozbiórkę istniejącej nawierzchni, budowę dodatkowych sączków odwadniających, wymianę: gruntu podłoża oraz całej konstrukcji jezdni. Potem wykonawca ułoży tu nową nawierzchnię ale już nie betonową, tylko z mieszanki mineralno-asfaltowej i wykona szczeliny dylatacyjne pomiędzy nawierzchnią betonową i asfaltową. Jak podkreślają przedstawiciele GDDKiA, wykonawca, czyli konsorcjum firm Berger Bau Polska sp. z o.o. oraz Berger Bau SE, deklaruje zakończenie prac naprawczych w październiku br.