Uczestnicy marszu wyruszyli z placu Wolności i przeszli na plac Sejmu Śląskiego. Po drodze zachęcali mieszkańców stolicy regionu do poparcia idei autonomii. - Autonomia rzecz wspaniała, bo Śląsk syty, Polska cała - skandowali.
Janusz Wita z Rybnika już po raz czwarty wziął udział w marszu. Do Katowic przyjechał z żoną Małgorzatą córeczką Agatą. - Dla naszej, regionalnej samorządności autonomia byłaby wspaniałą rzeczą - uważa. - Wiem, że niektórzy boją się separatyzmu, ale przecież nie o to nam chodzi - podkreślał.
- Jesteśmy Europą regionów - mówił z kolei Łukasz z Katowic, który w marszu uczestniczył po raz drugi. Na plac Sejmu Śląskiego przyszedł z córką Karoliną. - A ja jestem Ślązakiem z dziada pradziada i chciałbym, żeby nasz region był nieco lepszy.
- Chcemy, żeby w 2020 roku autonomia regionalna stała się w naszym kraju elementem porządku prawnego - mówił Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska. - Prowadzą do tego dwa kroki. Pierwszy, to nasz udział w listopadowych wyborach samorządowych, szczególnie do Sejmiku Śląskiego, natomiast drugi, to powstanie projektu Polska Regionów, obywatelskiego ruchu, który będzie mógł wymusić regionalną RP. Bo najważniejsza jest możliwość współdecydowania o naszej małej ojczyźnie - zaznaczał.
Gośćmi "Marszu Autonomii" byli między innymi Camilo Nogueira z Galicji, Erwin Verbeekeen z Flandrii oraz Eike Steinig z Fryzji. Na placu Sejmu Śląskiego głowami "skruszono" styropianowy "Mur centralizacji", zaś na koniec zorganizowano konkurs śląskiej godki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?