Sprawca, którym był kierowca fiata ducato z Sosnowca, został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Na dwa lata został pozbawiony prawa jazdy. Był trzeźwy w momencie, gdy wjechał w tył poprzedzającego go auta...
Sojka jest przekonany, że nie mniejszą winę za ten wypadek ponosi gmina. A dokładniej kobiórskie władze, które zlekceważyły bezpieczeństwo ruchu. To one opiniowały trasę, kiedy prywatny przewoźnik zaczynał obsługę linii Tychy-Kobiór-Pszczyna. I nie miały nic przeciwko temu, żeby jadąc z Pszczyny bus zjeżdżał z DK-1 w ul. Rodzinną. Skrzyżowanie z nią znajduje się za trzecim pasem DK-1. Pojazdowi w tym miejscu potencjalnie grozi spotkanie z trzema innymi samochodami.
- Nie zadbano nawet o to, żeby ograniczyć prędkość w okolicach tego niebezpiecznego skrzyżowania - mówi Jerzy Sojka, który złożył w tyskiej Prokuraturze Rejonowej zawiadomienie o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa. Podejrzenia kieruje na "osoby odpowiedzialne w gminie Kobiór za zatwierdzanie przebiegu tras i wyznaczanie przystanków dla busów w okresie obejmującym dzień 7 stycznia 2009 r."
W tym czasie na wcześniejszym skrzyżowaniu (z ul. Przelotową) czynne były światła, gdzie busik mógł bezpiecznie zjechać. GDDKiA, administrator DK-1, toczył zaś z gminą boje o zamknięcie niebezpiecznych skrzyżowań z Ołtuszewskiego i Rodzinną. W końcu założył bariery zagradzające przejazd "na wylot" na tym drugim. Gmina, jak twierdzi sekretarz Bronisław Gembalczyk, nie ma sobie nic do zarzucenia. Co stwierdzi prokurator po raporcie policji z postępowania sprawdzającego, okaże się już wkrótce. 22 października raport ma być gotowy.
Jak to się stało
7 stycznia 2009 r. bus jadący z Pszczyny zjechał na lewy pas Drogi Krajowej nr 1 żeby skręcić na ulicę Rodzinną. Kierowca nie zdążył wykonać już tego manewru, bo wóz uderzony został z tyłu przez samochód chłodnię, w którą wcześniej uderzył fiat ducato.
Pchnięcie wyrzuciło busa na przeciwległy pas jezdni prosto pod koła nadjeżdżającej ciężarówki. Oba auta znalazły się w rowie. Bus był tak pogruchotany, nadawał się tylko do kasacji. Dwie osoby nie przeżyły, sześć odniosło rany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?