Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meble dla roślin firmy Bujnie w Rybniku: O tym, jak rybnicki smog i własna kolekcja zainspirowały do tworzenia mebli dla roślin

Dorota Niećko
Izabela i szymon, właściciele marki bujnie, pochodzą z Rybnika i tam mieszkają. Jak przyznają, pomysł na biznes wzięli z własnych potrzeb i... przez rybnicki smog
Izabela i szymon, właściciele marki bujnie, pochodzą z Rybnika i tam mieszkają. Jak przyznają, pomysł na biznes wzięli z własnych potrzeb i... przez rybnicki smog bujnie/marek swoboda
Meble dla roślin. Czy może być bardziej niszowa działalność? Ale pewna śląska firma dowodzi, że to znakomity pomysł na biznes. Firma jest młodziutka, a sprzedaje swoje produkty w sklepach nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Zrodziła się zaś z pasji młodego małżeństwa z Rybnika do roślin i z potrzeby ich odpowiedniego zaaranżowania w domu.

Po wykładzie Olivera Heatha na temat biophilic designu podczas 4 Design Days w Katowicach zrozumieli, że ich głównym celem powinno być przywrócenie naturze miejsca w naszym codziennym życiu. Oto Bujnie, firma, która specjalizuje się w dizajnie roślinnym. Czyli: produkuje kwietniki, stojaki i meble dla roślin?

- Które ułatwiają wprowadzanie zieleni do wnętrz - precyzują.

Skąd pomysł?

- Rolą dizajnu jest zaspokajanie ludzkich potrzeb - opowiada Szymon Serej, który Bujnie prowadzi razem z żoną. - Jako młode małżeństwo zaczęliśmy otaczać się roślinami, wprowadzać je do wnętrza, choć muszę przyznać, że to żona ma w tym więcej doświadczenia. W miarę rozrastania się naszej roślinnej kolekcji, zaczęło brakować miejsca na parapetach i półkach. Pamiętałem jednak, że mój dziadek, emerytowany ślusarz, miał na strychu stojący kwietnik, który kiedyś stworzył dla babci. Do dziś trzymamy w nim naszą jukę.

Tak zrodził się pomysł, by samemu zacząć projektować kwietniki i przywrócić modę na rośliny we wnętrzach.

- Pierwszy projekt przygotowaliśmy razem z dziadkiem. Dotychczas mieliśmy styczność z kwietnikami z lat 60. lub z kwietnikami z marketów budowlanych z mnóstwem metalowych liści, gałązek i wywijasów. Chcieliśmy się od tego odciąć i zaproponować coś świeżego. Zachować funkcję kwietnika, ale dodać mu bardziej współczesnego, lekkiego i czystego wyglądu. Tak powstały dwie pierwsze kolekcje: Mellow i Blum - wspomina Szymon Serej. - Okazało się, że istnieje zapotrzebowanie na nasze produkty i nie tylko my mamy problem z nadmierną ilością roślin w domu.

Od tego czasu minęło 1,5 roku. Dziś produkty Bujnie można kupić w trzech sklepach w Katowicach. Poza tym w Gliwicach, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie i Warszawie. Są obecne także w dwóch punktach w Londynie, w Berlinie, niebawem będą w showroomie w Mediolanie. Jak przyznaje Serej, ekspansja za granicę to dla firmy hasło przewodnie na 2018 rok. A wszystko rozpędu nabrało jesienią zeszłego roku, kiedy to Bujnie miało okazję zaprezentować się na prestiżowym London Design Festival.

Za oknem smog, więc zróbmy sobie tlen

Jest jeszcze jeden powód, dla którego twórcy Bujnie zainteresowali się roślinami. I dla tego samego powodu przechodzą one dziś swój renesans we wnętrzach: smog.

- Jesteśmy ze Śląska, z Rybnika, a to epicentrum smogu. W naszym domu zimą nie jesteśmy w stanie otworzyć wieczorem okien - mówi współtwórca Bujnie. - Kiedy żona zaczęła wprowadzać rośliny do wnętrza, okazało się, że one naprawdę doskonale wpływają na nasze samopoczucie.

To właśnie dlatego takie wrażenie zrobił na nich wykład Heatha. W czym rzecz? W biofilii. Aby zrozumieć, jakie ma znaczenie, warto przypomnieć sobie, jak żyli ludzie 50 czy 30 lat temu, a jak żyją dziś. W skrócie: ze wsi i miasteczek przenosimy się do dużych aglomeracji, a życie „na zewnątrz” zamieniamy na życie we wnętrzach. To nie obserwacja, a trend potwierdzony danymi.

Dziś połowa ludzi mieszka w miastach

Statystyki mówią, że o ile w latach 50. XX wieku w dużych aglomeracjach mieszkało 30 proc. ludzi na świecie, to w roku 2016 było ich 53 proc., a w 2050 w dużych miastach ma mieszkać dwie trzecie ludzkości. A jak jest w miastach? 90 proc. czasu spędzamy w budynkach. Z mieszkania zjeżdżamy na podziemny parking, jedziemy do biura, potem do galerii handlowej albo klubu fitness i wracamy do domów.

- A proszę sobie przypomnieć, jak wyglądało nasze życie przed laty. Całe dzieciństwo spędzaliśmy przecież na dworze. Obecnie, szczególnie żyjąc w mieście, kontakt z naturą jest ograniczony. A to źle wpływa na naszą ogólną kondycję psychofizyczną - przypomina Serej. - Biophilic design skupia się nie na technologii, ale na człowieku, jego zdrowiu i potrzebach. Szczególne zastosowanie znajduje w biurach, w których spędzamy najbardziej produktywną część dnia. Jego wielkim orędownikiem jest właśnie Oliver Heath.

Celem biophilic designu jest nie tylko redukcja stresu i poprawa kreatywności, ale też zmniejszenie absencji w pracy. Z badań Heatha wynika, że pięć najbardziej pożądanych w biurach rzeczy to: światło słoneczne (dla 44 proc. badanych osób), rośliny (20 proc.), praca w cichym miejscu (19 proc.), widok na morze (17 proc.) i jasne kolory (15 proc.). Heath nie jest osamotniony, bo do wprowadzenia do wnętrz coraz większej ilości roślin dąży na przykład zrzeszenie Human Global Spaces. Na świecie powrót do natury jest więc widocznym trendem. Wystarczy przypomnieć park, który powstał w Nowym Jorku w miejscu nieczynnej linii kolejowej.

Lustro-kwietnik już jest. Czas na nowe wzory

W Polsce podobne, spektakularne akcje nie są aż tak widoczne, ale na przykład działa u nas... schronisko dla roślin, gdzie można oddać na przechowanie właśnie rośliny. Jak ważne stają się dla nas rośliny, widać też w social mediach, na przykład na Instagramie.

- Ten trend zaczął się mniej więcej rok temu, teraz wszedł już w fazę dojrzałą - ocenia Serej. - My też ten trend coraz mocniej widzimy w sprzedaży naszych produktów.

Jak wyglądają ich produkty, pokazuje zdjęcie na stronie obok. Jest na nim stolik Ovio, który ma specjalny otwór na osłonkę dla rośliny (1750 zł) i lustro, które ma półkę z otworem pod osłonkę (1650 zł). Teraz Bujnie nie tylko planuje wprowadzić nowe produkty, ale też rozszerzyć dystrybucję za granicą. Może drugi punkt w Berlinie?

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo