Wszyscy patrzą, malują, fotografują, kochają się, kłócą. Wszyscy patrzą, ale nie każdy widzi. Wszyscy patrzą, ale widzą różną rzeczy. Wszyscy patrzą, ale dla każdego Nowy Jork jest inny. W książce „Wszyscy patrzą” Megan Bradbury bohaterami są: Robert Mapplethorpe, Walt Whitman, Robert Moses i Edward White.
Nowojorski świat, bardzo epicki, jest jednocześnie portretem czterech osób, bohaterów książki. Wszyscy są mężczyznami, których określiło to miasto i którzy równocześnie określili Nowy Jork, poprzez życie i perspektywę tych wybitnych twórców, artystów i myślicieli, jak również poprzez ich ikoniczne dzieła, które oddają jego kwintesencję, zostaje ukazany intymny i epicki portret miasta.
W opowieści „Wszyscy patrzą” poznajemy początki kariery Roberta Mapplethorpe'a, dowiadujemy się o jego przyjaźni z Patti Smith, kochankach. Są transgresywne zbiory fotografii, wreszcie śmierć wskutek AIDS.
Mnie szczególnie zainteresowały rewolucyjne pomysły Roberta Mosesa, śmiałego urbanisty, miłośnika wielopasmowych arterii miejskich. Walt Whitman to z kolei poeta, a Edmund White – prozaik. Tych czterech mężczyzn łączą dwa wspólne mianowniki: Nowy Jork oraz bycie niedocenianym.
Bo Nowy Jork jest tutaj, moim zdaniem, równoprawnym bohaterem. Miasto jak żywy organizm. Miasto, które daje życie i które zabija. Przynosi sławę i gorycz porażki. Miasto, które można kochać i nienawidzić równie mocno. Miejsce, gdzie człowiek dostaje swoją życiową szansę, ale też miejsce, gdzie można zginąć w tłumie ludzi, zginąć w pamięci ludzkości. Taki Nowy Jork kreśli w swej książce Megan Bradbury.
Duża zaletą książki jest narracja w czasie teraźniejszym. Autorka stosuje krótkie zdania potęgując u czytelnika wrażenie uczestnictwa w akcji, a także budując w ten sposób większe napięcie. Bawi się słowem, bawi się z czytelnikiem. Krótkie rozdziały, migawki z życia bohaterów i ich dzieła przeplatają się tutaj jak w kalejdoskopie.
Do tego ta książka aż kipi od emocji. Są tutaj miłość, seks, zazdrość, wściekłość, artystyczna niemoc i frustracja, twórcza ekstaza, radość, szczęście, smutek. Jest i śmierć. Oczywiście nie „zwykła”, lecz nagła. Wszystko bardzo naturalistyczne, do bólu (istnienia) prawdziwe.
„Wszyscy patrzą” to oryginalna opowieść o ludziach i o mieście. Warto po nią sięgnąć. Do tego książka jest bardzo ładnie wydana, w twardej oprawie, z obwolutą. Dzięki temu ma dwie okładki, pomysłowe i bardzo estetyczne.
Megan Bradbury urodziła się w USA, a wychowała się w Anglii. „Wszyscy patrzą” to jej debiutancka książka.
"Wszyscy patrzą", Megan Bradbury, wyd. Czarna Owca, 2017, 312 stron.
ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM KATARZYNY KAPUSTY Z CYKLU TU BYŁAM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?