Międzynarodowe Centrum Kongresowe pełne imprez i nadal bez operatora

Chluba i duma Katowic - Międzynarodowe Centrum Kongresowe - niebawem trafi w ręce zewnętrznego operatora, który będzie zarządzał i halą MCK, i Spodkiem. Zarządcą będzie PTWP Event Center, spółka córka PTWP, firmy, która za tydzień właśnie w MCK organizuje pierwsze w Katowicach 4 Design Days, największe wydarzenie dotyczące architektury, wzornictwa i nieruchomości w tej części Europy. A w kolejnych miesiącach także Kongres Wyzwań Medycznych czy Europejski Kongres Gospodarczy.
 
Centrum kongresowe zostało oficjalnie otwarte w marcu ubiegłego roku podczas Intel Extreme Masters. To tu odbywały się targi gier komputerowych (w tym roku IEM ponownie zagości i w MCK i Spodku). Budowla, zaprojektowana przez  projektantów z pracowni Jems Architekci w kształcie złamanej bryły, z zielonym dachem dostępnym dla mieszkańców, jest dla Katowic wielkim bodźcem do rozwoju turystyki biznesowej i obiektem, którego w stolicy aglomeracji brakowało. Jak bardzo, niech świadczy kalendarz wydarzeń w MCK, pełen na 2016 rok i powoli zapełniający się już również na 2017.  Jeszcze więcej wydarzeń w Spodku i MCK ma gościć, gdy obie hale zostaną oddane operatorowi. Ale kiedy to nastąpi?

Rozmawiamy z prezydentem Katowic Marcinem Krupą

Po roku sporów sądowych nic nie stoi na przeszkodzie, aby oddać Spodek i Międzynarodowe Centrum Kongresowe zewnętrznemu operatorowi, a umowy na koncesję nadal nie ma.
Nie oddajemy tych obiektów, a oddajemy zarządzanie nimi, to ważne, żeby o tym pamiętać. Myślę, że podmiot, który wygrał postępowanie i w drodze negocjacji i rozmów, jest podmiotem właściwym, ale wciąż jesteśmy w fazie dogadywania szczegółów i myślę, że w najbliższym czasie zostanie podpisana umowa i nastąpi kolejny etap przekazania obiektu. Proces trwa, bo cały majątek, już zinwentaryzowany, trzeba przedstawić, aby druga strona przejęła go na swoje barki.

Mówi pan o dogadywaniu szczegółów. Czy przedmiotem rozmów są takie szczegóły, jak wysokość opłaty koncesyjnej, to znaczy kwota, jaką operator będzie płacił miastu?
Nie, to zostało już jasno określone w ofercie (dwie firmy ubiegające się o koncesję złożyły miastu oferty, w których m.in. zapisały opłaty koncesyjne, czy planowaną liczbę wydarzeń w Spodku i MCK, urząd wybrał tę, która odpowiadała mu bardziej - przyp. red.). Rozmawiamy o kwestiach, które się działy w ostatnim roku, bo jak doskonale wszyscy wiemy, miasto zarządzało centrum kongresowym przez ostatni rok (okres od otwarcia MCK w marcu 2015 ). Myślę, że zarządzało w miarę dobrze, trochę imprez się tu odbyło i ten obiekt zaczął żyć bardzo fajnie. Teraz z operatorem musimy domówić wszystkie szczegóły.

Na styczniowej sesji Rady Miasta radny Józef Zawadzki apelował do pana, aby owszem, Międzynarodowe Centrum Kongresowe zewnętrznemu koncesjonariuszowi przekazać, ale halę Spodka zostawić  miastu, a najlepiej nadal w zarządzie Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. Rozważa pan taki scenariusz?
To nie jest tak, że miasto chce czy nie chce przekazać tych obiektów. Taka decyzja została kiedyś podjęta, myślę o początku sprawy związanej z konsultacjam i negocjacjami z firmami, które zgłosiły się do prowadzenia MCK. Wówczas ustalono, że przekażemy w zarządzanie i centrum kongresowe, i Spodek. Obowiązek oddania MCK w zarząd operatorowi wynika z umowy z Komisją Europejską na dofinansowanie budowy. Dołączyliśmy Spodek i potraktowaliśmy te dwa obiekty jako jedną funkcjonalną całość, także dlatego, oba są bezpośrednio połączone. To głównie dlatego, aby nie było między nimi konkurencji, bo nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli Spodkiem rywalizować z koncesjonariuszem MCK. To stąd decyzja, aby w całości oba przeszły pod koncesję i mam nadzieję, że oba będą żyły równie dobrze, albo lepiej niż do tej pory. I że zarówno Spodek, jak i MCK będą pełne różnych wydarzeń kulturalnych, sportowych, wystawienniczych i konferencyjnych.