Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderczy bój Górnika Zabrze w Poznaniu. Zdjęcia z remisowego meczu z Lechem

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zabrzanie w Poznaniu musieli ciężko się napracować, ale wywalczyli cenny punkt.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zabrzanie w Poznaniu musieli ciężko się napracować, ale wywalczyli cenny punkt.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Robert Woźniak
Lech Poznań miał zdecydowaną przewagę w meczu z Górnikiem Zabrze, ale zespół Jana Urbana wywalczył remis. Dla szkoleniowca był to 50. mecz na ławce klubu z Roosevelta.

Lech Poznań wrócił do grania po dwunastu dniach przerwy, jaką zafundował sobie ze względu na (nieudany) udział w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Na pierwszy ogień po tym blamażu poszedł Górnik Zabrze, przeżywający poważny kryzys i tkwiący w strefie spadkowej. Dla Jana Urbana był to 50. mecz na ławce trenerskiej ekipy z Zabrza. W prezencie dostał powroty piłkarzy, którzy leczyli kontuzje, a sam dał szansę debiutu 17-letniemu Dominikowi Szali, synowi świetnie znanego nie tylko śląskim kibicom Wojciecha.

- Musimy grać młodzieżowcem, bo regulamin nas do tego zmusza. Nie jesteśmy skorzy do płacenia kar za niewypełnienie limitu minut - tłumaczył Jan Urban.

Lech miał zdecydowaną przewagę, ale Górnik bronił się dość pewnie. Sprzyjało mu też szczęście, bo piłka w tym spotkaniu dwukrotnie uderzała w poprzeczkę nad głową Daniela Bielicy.

- Mieliśmy taki plan, żeby dać Lechowi grać, bo ma dużo jakości, i szukać swoich okazji - opowiadał później Erik Janża.

- W otwartej walce nie mielibyśmy szans - potwierdził Urban.

Szansa nadarzyła się w ostatniej minucie meczu. Daisuke Yokota został sfaulowany w polu karnym i sam podszedł do jedenastki. Wykonał ją precyzyjnie, zmylił bramkarza i Górnik objął prowadzenie.

Poznaniacy byli mocno sfrustrowani i po przerwie znów musiał wykazać się Bielica. W 70 minucie został jednak pokonany, gdy chaos w linii obrony wykorzystał strzałem głową Alan Czerwiński.

Do najmocniejszej wymiany doszło w doliczonym czasie gry. Piłkę meczową miał Piotr Krawczyk, ale tak długo zwlekał ze strzałem w sytuacji sam na sam, aż zablokował go Dino Hotić, a potem Bielica famtastycznie obronił strzał Afonso Sousy.

Lech Poznań - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
0:1
Daisuke Yokota (45-karny), 1:1 Alan Czerwiński (70)
Lech Mrozek - Czerwiński, Blazić, Milić, Andersson - Ba Loua (57. Hotić), Karlström, Sousa, Marchwiński, Velde (73. Sobiech) - Ishak (39. Szymczak). Trener: John van den Brom.
Górnik Bielica - Szala (68. Sekulić), Triantafyllopoulos, Janicki, Janża - Yokota (87. Olkowski), Czyż (77. Pacheco), Rasak,
Podolski (87. Krawczyk), Kapralik (68. Dadok) - Musiolik. Trener: Jan Urban.
Żółte kartki Karlström, Szymczak - Musiolik.
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów 22.047

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera