MKTG SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2022 w Katarze: wszyscy chcą awansować, ale wszyscy się... brzydzą

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Szymon Starnawski /Polska Press
Czwartkowy mecz z Albanią był pierwszym z trzech, jakie reprezentacja Polski rozegra we wrześniu w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022. Piłkarze wykonują swoją pracę, ale sama impreza od początku budzi olbrzymi niesmak.

1,6 mln dolarów - tyle według medialnych wyliczeń był warty jeden głos oddany na Katar walczący o organizację mundialu 2022 roku. W grudniu 2010 ten arabski kraj zebrał ich 14, wygrywając w finale z USA (8). Wcześniej odpadały Australia, Japonia i Korea Południowa. Bomba wybuchła kilka lat później. Wątków korupcyjnych ujawnianych przez dziennikarzy było bez liku - począwszy od obietnicy zainwestowania przez szejków w Paris St. Germain, poprzez indywidualne prezenty aż po 100 mln dolarów dla FIFA, jakie telewizja Al Dżazira przelała za prawa transmisyjne uwarunkowane przyznaniem mistrzostw Katarowi (całość kontraktu na kilka piłkarskich wydarzeń opiewała na 400 mln dolarów).

Katarczycy konsekwentnie twierdzą, że turniej zdobyli legalnie, a kolejne zarzuty są zorganizowaną kampanią mającą zszargać wizerunek kraju. FIFA, pomimo nacisków, nie zdecydowała się na odebranie im mundialu.

Federacji nie skłonił do takiego kroku także kolejny skandal, związany tym razem z brakiem poszanowania praw człowieka. Sprawę ujawnił „The Guardian”, który opisał wykorzystywanie robotników z Indii, Nepalu, Pakistanu, Bangladeszu i Sri Lanki podczas budowy stadionów.

- Co tydzień umierało co najmniej 12 osób. Liczba ofiar mundialowych inwestycji może sięgać nawet 6,5 tysiąca -- twierdziła angielska gazeta w solidnie udokumentowanym i szokującym materiale.

Katar wszystkie zgony kwalifikował jako „przyczyny naturalne”. Także w czasie pandemii budowlańcy skarżyli się na warunki w obozach zorganizowanych przez szejków w celu przeprowadzenia testów koronawirusowych.

Swoje trzy grosze dorzucają też organizacje ekologiczne, podkreślające skalę ingerencji związanych z budową nowych stadionów, z których część po mistrzostwach zostanie rozebrana.

To wszystko sprawiło, że w wielu krajach pojawiły się apele o bojkot imprezy (m.in. w Norwegii i Niemczech). FIFA zareagowała w swoim stylu - Gianni Infantino zaapelował o dialog i jednocześnie zagroził surowymi karami dla bojkotujących. W efekcie mundial w Katarze jest niezagrożony, chociaż nie sprzyja mu nawet klimat. Mistrza świata dostaniemy przecież pod choinkę, bo 18 grudnia 2022.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera