Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ile może liczyć lewica w woj. śląskim? Kwaśniewski na pewno znalazłby wielu zwolenników

Agata Pustułka
Bogusław Ziętek, przewodniczący Polskiej Partii Pracy, dla wielu reprezentuje środowisko prawdziwej lewicy
Bogusław Ziętek, przewodniczący Polskiej Partii Pracy, dla wielu reprezentuje środowisko prawdziwej lewicy Mikołaj Suchan
Partia lewicowa mogłaby w Polsce zebrać 20 proc. głosów. Niestety, na horyzoncie nie widać lidera takiego ugrupowania: wystarczająco młodego i charyzmatycznego. Czy były prezydent Aleksander Kwaśniewski będzie w stanie pogodzić ambicje Leszka Millera, szefa SLD i Janusza Palikota?

- On może być tylko mentorem. Bo żeby być liderem, nie ma już bezwzględnej ambicji, która charakteryzuje polityka walczącego o władzę - ocenia dr Marcin Gacek, socjolog polityki z Uniwersytetu Śląskiego.

Jasnogórska niewola

Wiosną ma się odbyć kongres programowy SLD. Jedną z osób kluczowych przygotowujących wydarzenie jest Ryszard Kalisz, swego czasu najbliższy współpracownik Kwaśniewskiego. Niektórzy liczą, że efektem kongresu będzie połączenie SLD i Ruchu Palikota, które mają podobny elektorat. Dziś ani Miller, ani Palikot nie zdradzają swoich planów, choć pierwszy zdaje sobie sprawę z tego, że jego czas jako szefa lewicowej partii minął, zaś drugi wciąż liczy, że odegra znaczącą rolę, np. jako premier. Nie można też wykluczyć, że obaj pojawią za dwa lata w... europarlamencie, który - jak się wydaje - jest chyba głównym celem uprawiania polityki w Polsce.

- Palikot jest libertynem i odstrasza wyborców usytuowanych w centrum. Miller nie ma już tej siły, co dawniej. Niestety, nie wychował sobie następcy. Eksperyment z tzw. młodymi, czyli Wojciechem Olejniczakiem i Grzegorzem Napieralskim, po prostu się nie powiódł - twierdzi dr Gacek.

Stan całej lewicy można zdiagnozować patrząc na nasze regionalne podwórko. - Mamy do czynienia z jasnogórską niewolą - ocenia jeden z polityków SLD, komentując przejęcie władzy w strukturach województwa przez posła Marka Balta. Balt, który niekiedy próbuje w swoich radykalnych poglądach przebić Janusza Palikota, miał odświeżyć SLD-owskie układy. Choć nie można mu odmówić odwagi, to jednak na razie zadania nie wykonał, bardziej sprawdzając się w częstochowskich rozgrywkach. A tam jak wiadomo rządzi i dzieli prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk. Zresztą to właśnie w tej grupie wiekowej trzeba szukać następcy Millera.

Obecnie wielu działaczy to jednak osoby z postPZPR-owskiego naboru. Jasne, nie można ich z tego powodu dyskredytować, ale nie ulega wątpliwości, że lewica potrzebuje eliksiru młodości i intelektualnego zacięcia. Tymczasem nawet w tym środowisku odnotowuje straty. Z SLD do Ruchu Palikota odszedł jedyny poseł z Zagłębia, Witold Klepacz.

Kadry, kadry...

Gdyby jutro Kwaśniewski rzucił hasło: do boju, to znalazłby w województwie wielu zwolenników. Z pewnością jedną z liderek ugrupowania mogłaby zostać była europosłanka Genowefa Grabowska, świetna prawniczka, która na europejskich salonach czuła się jak ryba w wodzie. Wprawdzie, mimo poparcia Jolanty Kwaśniewskiej, nie powtórzyła sukcesu, to dostała niezły wynik. Do czynnej polityki chętnie wróciłaby Krystyna Doktorowicz, obecnie dziekan wydziału RTV, była senator. Jeśli Zbyszek Zaborowski, były szef regionalnego SLD i poseł, miałby wybierać, to też przyłączyłby się do drużyny skrzykniętej przez Kwaśniewskiego, który cieszy się wśród Polaków sympatią, bo umiejętnie, bez agresji, potrafi się spierać i osiągać cele.
Nowy lewicowy ruch z pewnością byłby też w zainteresowaniach dobijającego się do wielkiej polityki Piotra Hałasika, kandydata do Senatu SLD z Sosnowca, dziś szefa Polskiego Związku Hokejowego. Oczywiście cierpliwie w okopach czekają też członkowie Stowarzyszenia Ordynacka, które w województwie śląskim kojarzy się z biznesmenem Jerzym Woźniakiem. Za nim jednak stoi spora grupa inteligentów: lekarzy, prawników, gotowych wesprzeć lewicową formację. - We Francji prezydent Hollande wyczekał na koniunkturę. Jeśli lewica wygrałaby w Niemczech, to w Polsce też doszłoby do odrodzenia tej formacji - mówi dr Gacek.

- W kryzysie ludzie garną się do lewicy. Silna lewica jest Polsce potrzebna - przyznaje Zaborowski i radzi czekać na przebieg kongresu.

Będą romanse na lewicy?

Wielką niewiadomą pozostaje Palikot, który każe stawiać pytania, czy obecność jego formacji w Sejmie to trwałe zjawisko, czy przejściowe zagospodarowanie wyborców.

- Palikot ujawnił coś ważnego, tj. wyborcę antyklerykalnego, który na lewicę nowoczesną chętnie oddałby swój głos - dodaje dr Gacek.

Trudno jednak przypuszczać, by program ograniczający się tylko do walki z Kościołem oraz trzech słów: sadzić, palić, zalegalizować przyciągnął polityczne centrum, które teraz chętniej głosuje na PO. Z boku głównego nurtu płynie utworzona nie przez przypadek na Śląsku Polska Partia Pracy z liderem Bogusławem Ziętkiem, równocześnie szefem radykalnego związku Sierpień 80. To Ziętek jako pierwszy w kampanii prezydenckiej rzucił hasło walki z umowami śmieciowymi, o czym potem mówili już wszyscy od PiS do PO. Romans z PPP chciał nawiązać Palikot, który spotykał się z Ziętkiem w Katowicach.

Do wiążących deklaracji nie doszło, ale PPP współpracuje z pojedynczymi posłami Ruchu Palikota. - Nie mamy jednak wątpliwości, że Palikot to taki ideowy miszmasz - mówi nam jeden z działaczy PPP. Ziętek jest natomiast pewny, że wokół SLD prawdziwa lewica w Polsce nigdy nie powstanie.

- To próba sprzedawania czerstwego bochenka chleba po raz kolejny - wyjaśnia. - Właściwy nurt lewicowy znajduje się obecnie w ruchu lokatorskim, robotniczym, ekologicznym oraz oczywiście feministycznym. Miller to stęchlizną pachnąca przeszłość, zaś Palikot to sam PR, choć cenię go za przełamanie schematów i mam dobre zdanie o niektórych jego ludziach, np. pośle z Katowic Andrzeju Rozenku.

Zdaniem Ziętka, obok inicjatywy takich osób jak Kwaśniewski czy Cimoszewicz nie można przejść obojętnie, ale trzeba promować "niezużyte" osoby, takie jak Elżbieta Fornalczyk, przywódczyni strajku w Tesco, która objawiła się też na Kongresie Kobiet, i w nich widzieć odnowicieli lewicy. W tym kręgu jest m.in. radna wojewódzka Zielonych Małgorzata Tkacz-Janik, działaczka ruchów feministycznych.


*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!