Na pielgrzymie Częstochowie bardzo trudno zarobić

Janusz Strzelczyk
Przed nami drugi szczyt pielgrzymkowy 26 sierpnia
Przed nami drugi szczyt pielgrzymkowy 26 sierpnia Fot. Janusz Strzelczyk
Ponad 100 tys. pątników przyszło na Jasną Górę w tzw. pierwszym szczycie pielgrzymkowym w tym roku (od 22 maja do 14 sierpnia).

Niestety dla samej Częstochowy, tutejszych kupców i restauratorów, nie oznacza to dodatkowych dochodów. Według Instytutu Turystyki, pątnicy zostawiają w mieście grosze. Co mają do wydania, wydają na Jasnej Górze, rzadko interesując się tym, co znajduje się poza bramami klasztoru.

Pielgrzym rzadko schodzi z Jasnej Góry do miasta. Wystarcza mu sanktuarium

Najwięcej wydają na pamiątki, średnio po 50 zł na osobę. Kupują je w jasnogórskich sklepach Claromontana i na jarmarku przy ul. św. Barbary. Pątnicy zostawiają pieniądze także w Domu Pielgrzyma, gdzie nocleg kosztuje od 80 zł w pokoju jednoosobowym z łazienką do 32 zł w sześcioosobowym z łazienką. Najtańsze są pokoje czteroosobowe z umywalką: po 27 zł od osoby. Jest też tam bar i restauracja. Paulini bardzo się starają, aby pielgrzymom nie zabrakło atrakcji, nie tylko strawy religijnej. W tym roku w Sali Rycerskiej szlachcic w kontuszu rozdaje materiały promocyjne i można zrobić sobie z nim zdjęcie, a na dziedzińcu klasztornym za wsparcie renowacji sanktuarium dostaje się pauliński chlebek w opakowaniu z herbem paulinów.

Choć miasto na pielgrzymkach ma niewielki zarobek, płaci za ich bezpieczeństwo. W tym roku będzie to ok. 180 tys. zł. - Koszty można wyliczyć na podstawie ubiegłorocznych wydatków - mówi Tomasz Jamroziński z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Wtedy w okresie pielgrzymkowym wydaliśmy 160 tys. zł. W tym roku będzie więcej, bo np. ustawiliśmy dziesięć toalet przenośnych więcej niż przed rokiem.

Osobny wydatek, ale związany z pielgrzymkami, to wynajęcie piętrowego autobusu i zorganizowanie darmowych, weekendowych kursów po mieście, głównie dla pielgrzymów. To koszt 50 tys. złotych.
Ten ostatni wydatek powinien dać jakiś dochód. Autobus, choć darmowy, wyrusza z parkingu jasnogórskiego i pątnicy mają okazję nie tylko oglądać miasto, ale też wysiąść na przystankach. To próba wyciągnięcia pielgrzymów z kręgu Jasnej Góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
MIESZKANIEC ALEJKI
Nasze władze miasta były i są kościókowi. To ich przydupasy. W świecie zarabia sie na wjazdach do miasta - AUTOKARY OPŁACAJA WPŁATY W/G USTALONEJ TARYFY.Pan KURPIS - pierwszy pątnik, przed wyborami powinien to zrozumieć. Wiele pomysłów forumowicze przedstawili już wcześniej, tylko nasza lokalna władza boi sie ich wdrożyć bo zaszkodziłaby sobie u kościólkowych. Autokar angielski - to jedyny pomysł. Reszta tylko generuje wydatki np. sprzątanie w parkach i na szlakach pielgrzymek. A paulini umieja zatrudnic fachowca od marketingu. To im tylko przynosi zyski. BACZNIE PILNUJA BY PIELGRZYM NIE ZOSTAWIŁ PIENIĘDZY GDZIE INDZIEJ np. W KAWIARNI CZY TEŻ W SKLEPIE W MIEŚCIE.Zatem trzeba z nich ściągać opłaty przymusowe. Tak jest w innych sanktuariach _ Panie Kurpiosie
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie