MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na rynku w Katowicach wyrosło drzewo z dziwnymi owocami. Co to za akcja?

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Akcja fundacji "Ekologiczna Arka"
Akcja fundacji "Ekologiczna Arka" Mateusz Czajka
Na katowickim rynku pojawiły się dzieci, seniorzy, wielkie drzewo i masa książek. "Dzisiaj startujemy z akcją "Żyjące Książki". To akcja, którą od już realizujemy 7 lat. Polega na tym, że zachęcamy ludzi do tego, żeby zbierali i przesyłali nam używane i niepotrzebne dla nich książki" - mówi Wojciech Owczarz prezes fundacji „Ekologiczna Arka”.

Książki, które żyją, pojawiły się w Katowicach

17 czerwca na katowickim rynku pojawili się przedstawiciele fundacji „Ekologiczna Arka” z happeningiem dla dzieci i dorosłym oraz kiermaszem książek.

— Dzisiaj startujemy z akcją "Żyjące Książki". To akcja, którą od już realizujemy 7 lat. Polega na tym, że zachęcamy ludzi do tego, żeby zbierali i przesyłali nam używane i niepotrzebne dla nich książki. My je wykorzystujemy w wielu rzeczach. Robimy z nich na przykład charytatywne kiermasze – wyjaśnia Wojciech Owczarz prezes fundacji „Ekologiczna Arka”.

Informacje o akcjach fundacji oraz o kiermaszach (także pluszaków) można znaleźć między innymi na ich stronie internetowej i Facebooku. Jak wskazują przedstawiciele fundacji, zebranie środki przeznaczane są na zwierzęta oraz dzieci – głównie z domów dziecka i świetlic środowiskowych.

Wielkie drzewo na rynku w Katowicach

— Teraz układamy puzzle. Wcześniej chodziliśmy z flagami i dawaliśmy książki na wielkie drzewo – opowiadał Hubert ze Szkoły Podstawowej numer 12 w Katowicach.

Na Katowickim rynku pojawiło się wielkie drzewo z kawałków materiału. Członkowie fundacji i dzieci zamiast jabłek położyli na nim książki. Każdy chętny mógł podejść i zabrać jedną z nich do domu.

— Przyszliśmy, żeby tę miłość do książek kontemplować – aby dzieci mogły zapoznać się z różnymi formami zabawy z książką - mówiła pani Anna Głowacka ze Zespołu Szkół nr 1 w Katowicach.

Wspomniane puzzle wielkich rozmiarów prezentują kilka zakładek do książek. Dzieci zagrały także w grę planszową, dzięki której poznały możliwości nadania książkom drugiego życia. To jednak nie wszystko. Przy stolikach wraz z dziećmi stanęli seniorzy i z kawałków palet skręcali regały na książki dla mieszkańców domu dziecka.

— Nasze najmłodsze dzieci, które działały przy tworzeniu regału w tamtym tygodniu dowiedziały się, że będzie taka możliwość, że możemy przyjść na rynek. Spontanicznie podjęły decyzję, żeby zrobić regał – według ich pomysłu – mówi Agnieszka Czajak wiceprezes fundacji Gniazdo.

— Kocham dzieci, sama mam czternaście wnucząt. Dla dzieci zrobię wiele – żeby były szczęśliwe, zadowolone – dzieliła się z nami Pani Stanisława.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni