Największy na świecie pomnik papieża na sprzedaż? Park Miniatur ma problemy

- Park jeszcze w tym roku ogłosi upadłość - prognozuje Leszek Łysoń, były prezes zarządu w Parku Miniatur. - Nie pozwolę jednak, żeby pomnikowi stało się cokolwiek złego. Będę go bronił ze wszystkich sił.

ZOBACZ KONIECZNIE:
NAJWIĘKSZY NA ŚWIECIE POMNIK JANA PAWŁA II STOI W CZĘSTOCHOWIE

To Leszek Łysoń był inicjatorem postawienia w Częstochowie największej na świecie statuy Jana Pawła II (ma 13,8 metra wysokości i waży około 10 ton).

Na jej oficjalne odsłonięcie wybrał nawet datę 13 kwietnia. Miała ona dla niego wymiar symboliczny. To było wotum w podziękowaniu za uratowanie życia jego synowi, który trzy lata wcześniej wpadł do wody podczas wakacji w Chorwacji, ale ojcu udało się w ostatniej chwili go uratować.

Leszek Łysoń przyznawał, że chciał, żeby statua była jeszcze większa i mierzyła nawet 20 metrów, ale to nie było możliwe, bo ustawiono ją na skarpie. Później było wielkie odsłonięcie, statuę pobłogosławił arcybiskup Wacław Depo.

Największa statua Jana Pawła II wzbudziła zainteresowanie wszystkich polskich i zagranicznych mediów, a Park Miniatur Sakralnych i Częstochowa były na ustach całego świata.

Na tym sielanka się skończyła, bo wspólnicy się pokłócili, a Leszek Łysoń w lipcu zrezygnował z funkcji prezesa zarządu. Dzisiaj wobec obecnego zarządu i właścicieli rzuca ciężkie oskarżenia.

- Nie chcę mieć nic wspólnego z tymi osobami. Sam straciłem przez nich pieniądze, bo moja firma świadczyła w Parku usługi. Ostatniej faktury nawet nie wystawiałem, bo musiałbym odprowadzić podatek, a pieniędzy i tak bym nie zobaczył - twierdzi Łysoń.

Były prezes dodaje, że park ma wielkie długi i nie zapłacił firmie Malpol, która wykonywała figurę, wszystkich naleznych jej pieniędzy.

- Lista dłużników jest bardzo długa. Ja zrezygnowałem m.in. dlatego, że rachunki nie były płacone, nie mogłem dłużej tego akceptować - dodaje Łysoń.

Jak twierdzi, ma on wyłączne prawo do wykorzystywania wizerunku statuy Jana Pawła II do celów marketingowych. Właścicielem samej figury jest jednak Park Miniatur.

Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, obecny zarząd Parku Miniatur za długi obwinia poprzednika. Chcieliśmy to usłyszeć od prezes Liliany Kolber, ale mimo prób nie udało się nam uzyskać jej komentarza. Najpierw zadzwoniliśmy do Parku Miniatur Sakralnych. Zostawiliśmy numer telefonu, słysząc zapewnienie, że pani prezes się z nami skontaktuje. Później po uzyskaniu jej numeru telefonu zadzwoniliśmy bezpośrednio do prezes zarządu. Poinformowała nas, że nie może rozmawiać i prosiła o telefon później. Tyle że później już telefonu nie odbierała.

Czy Park Miniatur faktycznie wciąż nie zapłacił za statuę Jana Pawła II? Marcin Walasek, przedstawiciel wykonawcy, nie chciał nam odpowiedzieć na to pytanie, zasłaniając się tajemnicą handlową.

- Mogę tylko powiedzieć, że gdybym miał bezpośredni numer do pani prezes, to by się pan do mnie nie dodzwonił, bo cały czas wisiałbym na linii - rzucił tylko z przekąsem Marcin Walasek.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*KULTOWA DZIELNICA: Wybierz swoją dzielnicę i zagłosuj w plebiscycie
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM