Nielegalne składowisko opon w centrum Sosnowca. Co na to miasto?

Zagłębiowski społecznik Dariusz Jurek wybrał się tydzień temu na spacer po Sosnowcu. Podczas takich przechadzek fotografuje okoliczną przyrodę i zbiera grzyby. Tym razem zamiast grzybów natrafił na stosy zużytych opon. 

- Miejsce to znajduje się między zakolem Czarnej Przemszy a popularną Rybaczówką ze zbiornikami wodnymi „Wygoda”. Przepiękny i cenny przyrodniczo obszar, 10 minut od centrum Sosnowca - informuje zagłębiowski społecznik.

- Tym razem zamiast grzybów znalazłem tu wysypisko. Tego znaleziska nie mogłem zachować dla siebie - zaznacza Dariusz Jurek.

Społecznik postanowił zainterweniować starając się nadać bieg sprawie. Pierwszym krokiem była dokumentacja zdjęciowa.

- Uważam że takie obrazy jak te na moich zdjęciach powinny oddziaływać na odbiór społeczny. Tylko tak można ludzi uwrażliwić na takie problemy. Szum wokół tego tematu odniesie większy i korzystniejszy efekt niż ciche usunięcie problemu, który za jakiś czas pewnie by się pojawił, nawet w tym samym miejscu. Ten szum może także wystraszyć potencjalnych naśladowców tego procederu. Jeżeli tak się stanie, że choć jeden ze śmieciarzy czy przestępców ekologicznych wystraszy si,ę to będzie to pozytywny skutek - dodaje pan Dariusz.

Z odkrywcą znaleziska skontaktował się pracownik Miejskiego Zakładów Usług Komunalnych. Z informacji otrzymanych od rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego miasta Sosnowiec Rafała Łysego wynika, że miejsce jest dobrze znane i nie jest to pierwszy raz, gdy jest ono zaśmiecone. W celu przeciwdziałania podobnym sytuacjom, próbowano stosować różnego rodzaju zapory i szlabany, które nie spełniają swojego zadania.

- Ktoś uparcie wywozi śmieci, jednorazowo w hurtowych ilościach. Trzy lata temu uprzątnięto 400 ton śmieci” tłumaczy Rafał Łysy.

Rzecznik zapewnia, że opony zostaną uprzątnięte we wtorek 12 marca i liczy na to, że MZUK natrafi na jakiś trop, który pozwoli zidentyfikować sprawcę.