Nowość w sądach: film z rozprawy

Nie wiadomo więc, czy sądowy e-protokół będzie bombą wyborczą czy niewypałem. Na pewno zdyscyplinuje uczestników procesu, by przychodzili na rozprawę przygotowani, bo ślad niekompetencji pozostanie już na wieki.

Jarosław Sablik, sędzia Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, widzi także inne zalety. - Protokół elektroniczny powinien wyeliminować pomówienia o rzekome fałszowanie protokołu, o nieobiektywne prowadzenie sprawy - mówi.

Zapowiedź nagrywania rozpraw już od nowego roku i prezentacja systemu odbyła się w atmosferze kampanii, ale na razie widać więcej kontrowersji. Na CD utrwalone zostaną wielotomowe sprawy, zeznania wielu świadków. Jak się wśród tych nagrań poruszać?

- To jest dla nas wielką niewiadomą - mówi nie bez obaw Bogusław Zając, sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie. - Na ogół jesteśmy wzrokowcami. Studiowanie elektronicznych akt na pewno się wydłuży, przynajmniej na początku.

Zdaniem sędziego Sablika, protokół elektroniczny może przedłużyć czas sporządzania uzasadnień orzeczeń. W sprawie rozpoznawanej na wielu terminach sędzia będzie odtwarzał wielogodzinne nagrania, sporządzał z nich notatki, by móc przystąpić do pisania uzasadnienia. W skali kraju system ma kosztować 150 mln zł.

Elektroniczne protokoły nie dotyczą spraw karnych, przynajmniej na tym etapie reformy.
- Na początek w sprzęt audiowizualny wyposażonych będzie 9 sal, w których toczyć się mają sprawy cywilne, z prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, gospodarcze oraz rodzinne - wyjaśnia Jacek Krawczyk, sędzia Sądu Okręgowego w Katowicach. - Rejestrować będziemy nie tylko dźwięk, ale także obraz.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Czy z nagrań sporządzane będą protokoły papierowe? Prawo mówi, że jeżeli jest to niezbędne dla zapewnienia prawidłowego orzekania, prezes sądu na wniosek przewodniczącego może zarządzić sporządzenie transkrypcji części protokołu. Kto wie, czy nie stanie się to normą, a wtedy będzie to system bardzo drogi.

E-protokoły będą wiarygodne i szybkie

Rozmowa z mecenasem Romanem Kuszem, dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach

Elektroniczne protokołowanie rozpraw budzi kontrowersje adwokatów?
Nie boję się nowych rozwiązań, widzę przede wszystkim ułatwienie, a nie kłopot. Elektroniczny zapis na pewno przyspieszy rozprawę, a o to nam przecież chodzi, żeby sprawy rozpoznawać szybko i sprawnie.

Na pewno nie trzeba będzie teraz pisać wniosków o sprostowanie protokołu z rozprawy.
Dla mnie najważniejsze jest to, że zapis z przesłuchania świadka odzwierciedli w stu procentach nie tylko to, co on mówi, ale także, jak mówi. Odzwierciedli wszystkie jego emocje, co ma też ogromne znaczenie w przypadku odwołania się od wyroku. Sąd drugiej instancji będzie dysponował pełnym materiałem dowodowym, bo utrwalone zostanie każde słowo, a nawet milczenie.

Elektroniczny zapis zdyscyplinuje adwokatów, bo będzie czarno na białym, czy przygotowali się do rozprawy.
Ten system zdyscyplinuje wszystkie strony procesowe, także sąd. Nie widzę w tym nic złego.

Kamery i mikrofony mogą peszyć świadków.
Dzisiejsza technika pozwala instalować sprzęt o małych gabarytach, wręcz niezauważalny. Nie szukajmy minusów, bo to jest krok w dobrą stronę.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera