Nowy sąd w Rybniku jest naszpikowany elektroniką

Wczoraj budynek, który wybudowany został przy ul. Piłsudskiego 33, tuż obok rybnickiego dworca PKP, został oficjalnie otwarty. Symboliczną wstęgę przeciął m.in. Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości. Siedziba, która kosztowała 42 miliony złotych, robi ogromne wrażenie.

- Mamy tutaj 148 biur i 21 sal rozpraw. W największej z nich można prowadzić sprawy dotyczące zorganizowanych grup przestępczych. Ta sala jest w stanie pomieścić kilkadziesiąt osób. W niej także znajduje się specjalna "klatka", gdzie zasiadać będą szczególnie niebezpieczni bandyci. Ta cześć jest od reszty sali oddzielona pancernymi szybami - mówi Wojciech Hajduk, prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach.

W siedzibie sądu pracuje 132 pracowników administracyjnych i 37 sędziów. W gmachu mieszczą się trzy wydziały Sądu Rejonowego z Rybnika i trzy Sądu Okręgowego z Gliwic oraz wydział ksiąg wieczystych. - Będziemy tu prowadzili 29 tysięcy spraw rocznie, między innymi z zakresu sądownictwa pracy i ubezpieczeń, czyli te najbliższe obywatelom. W wydziale cywilnym odbywać się będą z kolei m.in. sprawy rozwodowe - mówi sędzia Tomasz Pawlik, z Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Tuż obok budynku powstał ogólnodostępny parking na 80 miejsc. Dodatkowo miasto wybuduje dwa kolejne parkingi w sąsiedztwie. - Jeden powstanie za sądem, obok pobliskiego sklepu, drugi obok siedziby ZUS. Pomieszczą 200 aut - zapowiada Adam Fudali, prezydent Rybnika.

Wcześniej była tu szkoła muzyczna
Budowa siedziby sądu trwała blisko trzy lata. Gmach powstał w miejscu, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu mieściła się Szkoła Muzyczna im. Braci Szafranków. Uczniami szkoły byli m.in. Henryk Mikołaj Górecki, Piotr Paleczny. Za rozebranie starego budynku szkoły odpowiadał Urząd Miasta w Rybniku. Miasto także, jako wkład w inwestycję przekazało działkę oraz dołożyło 4 miliony złotych. Budynek ma ponad 6900 metrów kwadratowych.