Pałacyk Braasa, pałac w Koniecpolu i fabryka fajek czekają na ratunek [ZDJĘCIA]

Przykłady z ostatnich lat (zamki w Mirowie i w Bobo-licach, zamek w Lubliń-cu) pokazują, że zniszczone zabytki można uratować tylko wtedy, kiedy jest prywatny inwestor zainteresowany wyłożeniem pieniędzy. Szansę mają jeszcze miejskie obiekty, które pełnią funkcję użyteczności publicznej. W ich przypadku samorządy nie mają po prostu wyjścia i muszą je remontować.

Niestety do żadnej z tych kategorii nie zalicza się pałacyk Braasa przy ulicy Strażackiej, w którym przez wiele lat mieścił się komisariat policji. W ubiegłym roku miasto sprzedało go w imieniu Skarbu Państwa z 50-procentową bonifikatą za 450 tysięcy zł.

Nowi właściciele obiecywali, że go wyremontują i utworzą w nim salon masażu oraz klinikę medycyny niekonwencjonalnej. Niestety na zapowiedziach się skończyło, a teraz właściciele chcą pałacyk sprzedać. Podobnie wygląda sytuacja pałacu w Koniecpolu, który odzyskali spadkobiercy Potockich, by wystawić go na sprzedaż.

Częstochowa nie może sobie również poradzić z Domem Księcia, wybudowanym równo sto lat temu. Zabytkowy budynek, w którym mieszka 110 rodzin coraz bardziej się sypie. Miasto poszukuje inwestora, który byłby zainteresowany wyremontowaniem budynku, ale na razie bezskutecznie. Nieco pod prąd idzie gmina Ciasna w powiecie lublinieckim, która przejmuje zabytki, chcąc je ratować. Gmina już przejęła fabrykę fajek, a teraz stara się o przejęcie Pałacu w Sierakowie Śląskim. Ciasna nie ma środków na jego remont, ale wójt Zdzisław Kulej liczy, że uda się pozyskać na to środki zewnętrzne.

*Długoterminowa prognoza pogody na sierpień 2013 ZOBACZ MAPY I WIDEO
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląska Wenus jak Wenus z Milo! Archeologiczna sensacja spod Raciborza [ZDJĘCIA]
*Radni z woj. śląskiego to milionerzy! [OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWE]