Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętacie lato w NRD? Wakacje w NRD to był hit! [HISTORIA DZ]

Marcin Kasprzyk
Byliście na obozie w NRD? Napiszcie do nas
Byliście na obozie w NRD? Napiszcie do nas arc.
Zajrzałem do "Dziennika Zachodniego" z 18 lipca 1983 roku. Równo 30 lat temu. Od razu wielkie zaskoczenie, na pierwszej stronie relacja z harcerskich wakacji w NRD. Tak, był taki kraj, za Odrą. No więc wtedy wyjazdy do okręgu Halle w Niemieckiej Republice Demokratycznej to dla dzieciaków było wydarzenie życia, zazwyczaj pierwszy wyjazd za granicę, pierwsze spotkanie z ludźmi, którzy nie mówią po polsku.

Ucieszyła mnie ta relacja z 1983 roku, bo kilka lat później sam byłem na takim turnusie. Czytam i wszystko prawda. Dzieciaki zadowolone. Okazało się, że bariery językowe nie istnieją. Z rówieśnikami dogadywali się bez kłopotu, mimo braku znajomości języka. Dokładnie pamiętam tę dziecięcą właściwość. Niestety, w dorosłym życiu jest trudniej. Żeby mówić wszystkimi językami świata, trzeba wpierw zakosztować jakiegoś mocnego trunku. W dzieciństwie to nie było potrzebne.
Pamiętacie swoje harcerskie wakacje w NRD, dajcie znać.

O czym jeszcze pisał "Dziennik Zachodni" przed 30 laty? W wydaniu weekendowym z 15-17 lipca znalazłem ciekawostkę: sejmowe sprawozdanie o stanie finansów państwa. I czytam: że budżet obciążony był relatywnie wysokimi wydatkami na cele socjalne. "(...) W tych warunkach planowanie wydatków i dochodów obciążone było wysokim ryzykiem". Dalej oczywiście, że trzeba wzmóc dyscyplinę budżetową, no i na koniec, że wszystkiemu winne są państwa zachodnie.

No nie wierzę, jakbym słyszał dzisiejszego wicepremiera Jacka Rostowskiego. Jak to zjawisko wytłumaczyć? Albo Rostowski żywcem przepisał nasz tekst do swojego wystąpienia, albo przez 30 lat nic się w Polsce nie zmieniło. Najpewniej chodzi jednak o to, że politycy, od wielu dekad, mydlą ludziom oczy dokładnie tym samym dla nikogo niezrozumiałym językiem.
A co ciekawego 30 lat temu nadawała telewizja? Tak, tak, nie ta czy inna stacja telewizyjna, ale zwyczajnie - telewizja. W 1983 roku była tylko jedna telewizja. Program zaczynał się o 14.30. A hitem 18 lipca 1983 roku był Dzień Iracki w TVP oraz przemówienie ambasadora Republiki Irackiej.

Jedyny program telewizyjny, na który można było się w tym czasie przełączyć, to TV Ostrava. Ale, niestety, poza wieczorynką i tam trudno było znaleźć coś ciekawego. Nawet "Szpitala na peryferiach" czy "Kobiety za ladą" nie nadawali w lipcu 1983 roku. Jedyną szansą, żeby zobaczyć tego dnia film, było kino Hutnik w Katowicach. Grali "Powrót Mechagodzilli". To był hit.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!