Pielgrzymka kobiet do Piekar w czasie pandemii. Bazylika piekarska pełna wiernych

Pielgrzymka stanowa kobiet i dziewcząt do Matki Boskiej Piekarskiej odbywa się od 1947 roku. Tradycyjnie kobiety z całego regionu pielgrzymują do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w pierwszą niedzielę po uroczystości Wniebowzięcia NMP. W tym roku jest to niedziela, 16 sierpnia. W związku z zagrożeniem epidemiologicznym pielgrzymka odbyła się w formie nadzwyczajnej - podobnie jak w ostatnią niedzielę tegorocznego maja, w czasie pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców, wszystkie pielgrzymkowe uroczystości były tylko i wyłącznie w bazylice piekarskiej, a nie na pobliskim kalwaryjskim wzgórzu.

- Niestety obecna sytuacja epidemiczna nadal nie pozwala nam przeżyć pielgrzymki w tradycyjnym kształcie, w plenerze na piekarskim wzgórzu – napisał w komunikacie poprzedzającym pielgrzymkę stanową kobiet i dziewcząt do sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki.

W piekarskiej bazylice zgromadziły się przedstawicielki pielgrzymujących co roku kobiet. Pozostałe panie i dziewczęta wraz z całymi rodzinami mogły uczestniczyć w pielgrzymce dzięki przygotowanym i udostępnionym transmisjom w telewizji i radiu. Bazylika była szczelnie wypełniona paniami, które miały maseczki.

Uroczystości pielgrzymkowe rozpoczęły się o godz. 10.00 od złożenia hołdu Matce Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Następnie, zgodnie z wieloletnią tradycją, słowo poświęcone kwestiom społecznym wygłosił do kobiet metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który sporo miejsca poświęcił roli kobiety we współczesnym świecie i tradycyjnemu modelowi rodziny często dziś - jak mówił arcybiskup - wypaczanemu.

- Kobiety nie są zepchnięte w cień mężczyzn, to one tworzą historię. Wypaczanie roli matek i żon jest poważnym zaburzeniem cywilizacyjnym współczesnego świata - mówił abp Wiktor Skworc w piekarskiej bazylice. - Kobieta przede wszystkim daje życie. Jej wyróżniającą cechą jest czułość. Jeśli się ją neguje, człowiek jest zmuszony szukać substytutów.

Abp Skworc podkreślał, że symbolem chrześcijaństwa jest rodzina tradycyjna. - Promujmy rodzinę. Takie będzie nasze społeczeństwo, jakie będą rodziny. Musimy przypomnieć, że drogą Kościoła, państwa i samorządu jest rodzina. Jesteśmy świadkami narzucania nowego porządku prawnego, sprzecznego z naturalnym porządkiem świata. Rodzina jest zbudowana na tradycyjnym modelu: kobiety i mężczyzny. Chrześcijańska życzliwość, otwartość i tolerancja nie może oznaczać przyzwolenia na wypaczenie roli rodziny we współczesnym świecie - mówił abp Skworc.

Centralnym punktem uroczystości była msza św. pod przewodnictwem i z homilią abp. Jan Romeo Pawłowskiego, pracującego aktualnie w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, który również zwracał uwagę na rolę tradycyjnej rodziny we współczesnym świecie. Ale mówił też o rodzinie wielopokoleniowej, w której seniorzy są wartością, otoczeni opieką dzieci i wnuków. Podał kontrowersyjny przykład Holandii, gdzie rozważana jest eutanazja na życzenie osób starszych, po 75. roku życia.

- Gdyby te osoby nie czuły się samotne, porzucone, oddane do domów opieki, zapomniane przez rodziny, to nie przyszłoby im do głowy takie rozwiązanie. Dlatego dbajmy o nasze rodziny, o starszych. Mówię do was tyle o osobach starszych, o rodzinie, bo to wy jesteście fundamentem rodziny. Jeśli wy macie Boga w sercu, nie szukacie bożków, to ten Bóg jest w rodzinie - mówił abp Jan Romeo Pawłowski.

Warto podkreślić, że podczas mszy, w modlitwie wiernych, kobiety pamiętały m.in. o dzieciach z Żabnicy w gminie Węgierska Górka, które ucierpiały w wypadku autokaru na autostradzie A1 pod Tczewem. Do wypadku doszło w sobotę, 15 sierpnia.