Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijesz alkohol, a masz pod opieką dzieci? Możesz być uznany za przestępcę

Joanna Oreł
Alkohol odciąga uwagę od wszystkiego, zwłaszcza od dzieci
Alkohol odciąga uwagę od wszystkiego, zwłaszcza od dzieci sztafeta.pl
Mają po kilka promili alkoholu we krwi i kilkuletnie, a nawet kilkumiesięczne dzieci pod opieką. W takich sytuacjach nietrudno o tragedię. Do jednej z nich doszło w tym tygodniu w Rudzie Śląskiej, gdzie zmarła 5-miesięczna dziewczynka. Była pod opieką pijanej matki.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się we wtorek. O tym, że z dzieckiem dzieje się coś złego, policjanci dowiedzieli się od osoby dzwoniącej na komisariat. Prawdopodobnie był to ojciec dziecka. Na miejscu (jak udało nam się ustalić - do zdarzeń doszło prawdopodobnie w jednym z mieszkań w rudzkiej dzielnice Kochłowice) zastali trzy kompletnie pijane osoby, w tym matkę dziecka. Wezwany lekarz stwierdził zgon 5-miesięcznej dziewczynki. Mimo podjętych prób reanimacji, dziecka nie udało się uratować. Zatrzymano matkę niemowlęcia oraz pozostałe osoby, które przebywały w mieszkaniu. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok dziecka. Jednak nie dała odpowiedzi na pytanie o przyczynę zgonu dziewczynki. Wkrótce zostaną wykonane kolejne badania.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Niemowlę nie żyje. Matka była pijana

- Po poszukiwaniach zatrzymaliśmy również ojca dziecka - wyjaśnia Adam Czarnecki, zastępca prokuratora rejonowego w rudzkiej prokuraturze, która bada okoliczności śmierci dziewczynki.

Wiadomo, że mężczyzna również był pijany. Adam Czarnecki nie chce jednak ujawnić, czy w momencie śmierci dziecka znajdował się on w domu.

Również we wtorek o poranku do drzwi komisariatu policji w Pyskowicach w powiecie gliwickim zapukał zapłakany sześciolatek. Okazało się, że pijani rodzice wyrzucili go wraz z 13-letnim bratem z mieszkania. Malec nie wiedział, co zrobić, a przypomniało mu się, co usłyszał w przedszkolu: że o pomoc zawsze można prosić policjanta. Na miejscu - w mieszkaniu w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego - zastano 46-letniego ojca i 44-letnią matkę braci. Mieli po 3,5 promila alkoholu we krwi. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Sprawą braci zajmie się sąd rodzinny.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Pijani rodzice wyrzucili z domu dzieci. Zziębnięte błąkały się po mieście

Malcom na szczęście nic się nie stało, ale tego samego dnia było o krok od tragedii rodzinnej w Żorach. W jednym z mieszkań w centrum miasta pracownicy socjalni zastali pijaną matkę (miała dwa promile), która opiekowała się czwórką dzieci w wieku od 8 do 15 lat. Gdyby nie ich wizyta, w mieszkaniu mogło dojść do wybuchu z powodu ulatniającego się gazu. 49-letniej kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.
Tomasz Gogolin z zespołu prasowego śląskiej policji podkreśla, że sam fakt opieki na dziećmi w stanie nietrzeźwości nie jest przestępstwem.

- Można o nim mówić natomiast w momencie narażenia podopiecznego na niebezpieczeństwo - wyjaśnia Gogolin. - Są to takie sytuacje jak np. pozostawienie garnka na gazie czy lekarstw w zasięgu dziecka.

To jednak nie oznacza, że pijący rodzice mogą się czuć bezkarnie. - Spożywanie alkoholu traktowane jest jako okoliczność obciążająca, co może wpłynąć na podwyższenie kary (wg Kodeksu karnego od 3 miesięcy do 5 lat więzienia - przyp. red.) - tłumaczy Tomasz Gogolin.

Jednak sam fakt okazjonalnego picia to zaledwie część problemu alkoholowego wśród rodziców. - U osób, które nadużywają alkoholu następuje zanik uczuciowości wyższej, a więc i instynktu rodzicielskiego - wyjaśnia Bożena Boruta-Gojny, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Katowicach. - Dzieci mogą im na przykład przeszkadzać, a alkohol wyzwala emocje i agresję.

Jak dodaje Bożena Boruta-Gojny, funkcjonowanie dzieci w takich rodzinach sprawia również, że i ich zachowania są zaburzone. - Dzieci przyjmują postawy ucieczkowe czy roszczeniowe - mówi psycholog.

Nie zawsze jednak do zagrożenia dochodzi bezpośrednio lub pośrednio z winy nietrzeźwych rodziców. Przypomnijmy, że w Bytomiu w sylwestrową noc zmarł trzymiesięczny chłopczyk. Jego matka miała blisko promil alkoholu w organizmie, natomiast jej partner prawie 3 promile. Okazało się jednak, że prawdopodobnie noworodek zmarł śmiercią naturalną. Była to tzw. śmierć łóżeczkowa, która występuje u dzieci w tym wieku.

Podkreśla to także asp. Sebastian Fabiański z zespołu prasowego śląskiej policji. - Należy rozgraniczyć sytuacje, kiedy rodzic w stanie nietrzeźwości opiekuje się dzieckiem, lecz nie występuje zagrożenie jego zdrowia lub życia oraz takie, gdy zagrożenie występuje (wówczas prowadzone jest postępowanie karne - przyp. red.). Do takiej sytuacji doszło m.in. we wtorek w Gliwicach - wyjaśnia Fabiański. Wsp. MANO, MAKI


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!