Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilica. Mieszka tutaj Katarzyna Klosowska - śpiewaczka operowa z Ukrainy. Chciałaby śpiewać dla polskiej publiczności

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Mieszkała w Żytomierzu, koncertowała. Chciałaby móc pracować jako wokalistka w Polsce, ale znalezienie takiej pracy jest trudne.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Mieszkała w Żytomierzu, koncertowała. Chciałaby móc pracować jako wokalistka w Polsce, ale znalezienie takiej pracy jest trudne.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Wiktoria Żesławska
Katarzyna Klosowska pochodzi z Żytomierza w Ukrainie. Całe swoje życie poświęciła muzyce, jest śpiewaczką operową z zawodu i z pasji. Po wybuchu wojny w Ukrainie uciekła do Polski, gdzie po kilku tygodniach trafiła do Pilicy. Chciałaby śpiewać tak, jak dotychczas, lecz wiele instytucji twierdzi, że nie ma dla niej miejsca. Jej głos i występy robią ogromne wrażenie.

Katarzyna Klosowska uciekła z Ukrainy do Pilicy

Przez ostatnie lata Katarzyna Klosowska wraz z mężem zamieszkiwała Żytomierz. Jej głównym zajęciem była muzyka. Jest śpiewaczką operową, brała udział w dziesiątkach, jak nie setkach wielkich koncertów w Europie. Nawet w Polsce wielokrotnie się pojawiała, by śpiewać dla publiczności. Ponadto uczyła kilkadziesiąt dzieci śpiewu operowego. Właściwie wciąż uczy, tylko że przez internet, ponieważ po wybuchu wojny w Ukrainie wszystko się zmieniło. Zarówno Katarzyna, jak i jej uczniowie, uciekli z Ukrainy.

- W pierwszych dniach wojny w Żytomierzu co chwile rozlegał się alarm bombowy. Większość nocy spędziliśmy w schronie w piwnicy w jednej z cerkwi. Nocami alarm rozlegał się co chwilę. Z początku nie chciałam wracać, choć codziennie prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków w Ukrainie organizowała kolejne transporty. Ja ciągle odmawiałam. Zmieniło się to, gdy codziennie dochodziło do kolejnych wybuchów. Zniszczyli szkołę, szpital, a nawet blok, w którym wraz z mężem remontowaliśmy mieszkanie. Na szczęście strona bloku z naszym mieszkaniem nie uległa zniszczeniu. 10. dnia wojny postanowiłam uciec, choć też nie było to proste. Niedaleko miejsca zbiórki na autobus doszło do wybuchu. W to miejsce spadła rakieta. Pomimo trudów, udało się wrócić i trafiłam do Bytomia. Następnie przyjechałam do Pilicy na koncert, gdzie rozmawiałam z wójtem, którego znałam już wcześniej, ponieważ przed wojną odwiedzałam Pilicę właśnie w ramach koncertów. Znalazł dom dla mnie, a także siostry i rodziców, którzy niedługo później dotarli do Polski – opowiedziała nam Katarzyna.

Każdy dzień w nowej rzeczywistości jest trudny. Pani Katarzyna chciałaby się tutaj usamodzielnić i pracować robiąc to, co kocha najbardziej, czyli śpiewając. Na razie jest zatrudniona w Szkole Podstawowej nr 1 w Pilicy, gdzie pomaga uczniom z Ukrainy poradzić sobie w szkole. Ponadto, korzystając z internetu, cały czas utrzymuje kontakt ze swoimi ukraińskimi uczniami.

Zobacz zdjęcia:

- Przygotowany akompaniament wysyłam moim uczniom. Oni do tych nut nagrywają się, jak śpiewają i wysyłają mi nagrania. Ja mówię im, co było dobrze, a co jeszcze mogliby poprawić i tak cały czas – opowiada.

Lista tytułów muzycznych, jakie zdobyła w Ukrainie, jest długa. Ma wykształcenie, ukończyła w Ukrainie studia magisterskie. Przez ostatnie lata zdobyła wiele tytułów, nagród na imprezach muzycznych. Jej głos robi wrażenie, o czym świadczy chociażby frekwencja podczas jej ostatniego koncertu w Pilicy.

- Powiem szczerze, że ten koncert, który się tu odbył i wystąpiła na nim pani Kasia, pobił wszelkie rekordy frekwencji u nas. Przyszło na niego 300 osób i nasi pracownicy również przyznali, że był to świetny koncert. W związku z tym my też będziemy się starać pomóc jakoś pani Kasi, choć nie jesteśmy domem kultury, więc te możliwości na razie są ograniczone – powiedział nam Wojciech Siejka, dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Pilicy.

Kolejny koncert pani Kasi odbył się w Filharmonii Jurajskiej w Zawierciu. Wspomina go z uśmiechem na twarzy, choć przyznaje, że towarzyszył jej stres. Jej celem, a może i marzeniem, byłoby móc rozwijać się i występować dla polskiej publiczności w operze, teatrze czy filharmonii. Chciałaby także kontynuować naukę śpiewu operowego, ale dla polskich dzieci. Nie jest jednak łatwo znaleźć pracę w tej dziedzinie.

Nie przeocz

- Pytałam już w wielu miejscach na terenie województwa. Niegdyś, przyjeżdżając tu na koncerty, myślałam, że są one bardzo popularne i że jako artystka mogę tu łatwo znaleźć pracę. Niestety, wszędzie mi powiedziano, że mają już swoich artystów i nikogo nie poszukują. Bardzo bym chciała móc się tu w Polsce rozwijać i śpiewać – mówi Katarzyna.

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera