MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Rakowa stają przed historyczną szansą powrotu do pierwszej ligi

Adrian Heluszka
Czy Raków w sobotę przypieczętuje awans?
Czy Raków w sobotę przypieczętuje awans? Krzysztof Kłusek
Już dziś piłkarze Rakowa Częstochowa mogą być kolejnym zespołem z naszego regionu, który uzyska status pierwszoligowca.

Zespół Rakowa Częstochowa w sobotę w drugim spotkaniu barażowym o awans na zaplecze ekstraklasy podejmie na własnym boisku Pogoń Siedlce. Podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego w pierwszym spotkaniu rozegranym w Siedlcach bardzo długo prowadzili po trafieniu kapitana, Wojciecha Reimana, ale w doliczonym czasie gry dali sobie wydrzeć z rąk zwycięstwo.

Remis, w dodatku bramkowy, sprawia jednak, że częstochowianie przed rewanżem są w bardzo korzystnym położeniu. Aby uzyskać upragniony awans piłkarzom Rakowa wystarczy bezbramkowy remis.

- Przy prowadzeniu 1:0 brakowało nam spokoju i utrzymania się dłużej przy piłce. W końcówce uciekło nam prowadzenie i po tym meczu nadal sprawa gry w I lidze jest otwarta - mówił po zakończeniu meczu w Siedlcach, opiekun Rakowa.

W sobotnie popołudnie historia na stadionie przy ulicy Limanowskiego zatoczy koło. Dziesięć lat temu piłkarze Rakowa po niezwykle dramatycznych barażach z Koszarawą Żywiec cieszyli się z awansu do drugiej ligi. O wszystkim decydowała wówczas seria rzutów karnych.

Niestety, nie wszystkim kibicom dane będzie zobaczyć na żywo sobotni pojedynek. Decyzją władz miasta i policji, spotkanie, zgodnie z przepisami ustawy o imprezach masowych, będzie mogło obejrzeć 2500 widzów. A to tylko kropla w morzu potrzeb, bo już na wcześniejszych pojedynkach frekwencja oscylowała w granicach 3 tys.

Częstochowski klub uzyskał już ponadto licencję na grę w I lidze. Klub podpisał także umowę na wynajem Stadionu Ludowego w Sosnowcu, w przypadku gdyby nie udało się przygotować częstochowskiego obiektu do wymogów PZPN. Początek meczu o 17.

Ruch nie traci wiary

W niedzielę w Radzionkowie rozegrany drugi barażowy mecz pomiędzy Ruchem Radzionków a LKS Bełk. Początek o godzinie 17.

W pierwszym meczu w Bełku radzionkowianie prowadzili 1:0, ale potem dali sobie strzelić dwa gole i w niedzielę mają co odrabiać. Trener Wojciech Osyra nie traci nadziei. - Zrobimy wszystko, by ten baraż rozstrzygnąć na swoją korzyść - zapowiada trener Ruchu. (QBA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!