Na promie do Szwecji. Nowy teledysk Gutka
3 listopada premierę miał teledysk do utworu "Góra Dół", który jest najnowszym singlem z pierwszej solowej płyty Piotra "Gutka" Gutkowskiego.
Gutek postanowił w nim popłynąć I to dosłownie.
- To prawda. Wyjątkowa okazja nadarzyła się za sprawą naszego przyjaciela, Mateusza Winkla, Mania Studio. To jest człowiek odpowiedzialny za setki teledysków w polskiej muzyce rozrywkowej. Mania załatwił nam wspaniałą sprawę, mogliśmy popłynąć promem do Szwecji, gdzie nakręciliśmy zdjęcia do klipu. Graliśmy też na tym promie, mieliśmy możliwość kręcenia zdjęć z drona. Były to rzeczy niedostępne dla zwykłego „szaraczka” jakim jestem ja - powiedział nam artysta.
Jak przyznaje, "Góra Dół" to dziennik koncertowych podróży.
- Klip sam w sobie jest takim wglądem w naszą codzienność w trasie. Widać w naszych oczach tę radość i uśmiechnięte rogale na pysiach. Mam nadzieję, ze ten nastrój udzieli się wszystkim oglądającym - dodaje z uśmiechem.
Odpowiedzialność spoczęła na mnie
Przez wiele lat charakterystyczny głos i melodyjny śpiew Gutka kojarzył się z macierzystą formacją Indios Bravos, jak również dodawał smaku hip-hopowym hymnom przełomu wieków. "Ja to Ja" Paktofoniki , "Rapowe Ziarno" Abradaba czy "To Dla Moich Ludzi" Vienia i Pelego to przykłady pierwsze z brzegu.
Po latach, 16 kwietnia 2021 roku, nakładem Mystic Production, Gutek wydał "Stan Rzeczy", swoją pierwszą w życiu solową płytę.
- Rzeczywiście dużo czasu zajęło mi dojście do takiego momentu, w którym ta odpowiedzialność spoczęła na moich ramionach. Do tej pory współpracowałem z różnymi twórcami, byłem też frontmanem zespołu Indios Bravos przez wiele lat, nagrywałem z nimi płyty i występowałem na scenach. Jednak nigdy to nie było całkowicie tylko moje „dziecko”. Teraz odpowiedzialność całkowicie spoczęła na mnie, co było bardzo motywujące i oczywiście trochę stresujące, bo wiąże się z oceną. A nikt specjalnie nie przepada za byciem ocenianym. Ja mam tak samo. Jednak poczułem się dumny i spełniony, kiedy udało mi się doprowadzić do końca proces twórczy i realizację tego projektu - wspomina Gutek.
Na swoim solowym debiucie Piotr Gutek Gutkowski dał się poznać jako kompozytor i autor tekstów wszystkich piosenek. Utwory powstawały na gitarze akustycznej, ale wpływ na ich ostateczną aranżację mieli również młodzi i zdolni muzycy, zaproszeni przez Gutka do składu zespołu.
- Część tekstów powstawała na balkonie, gdzie sobie siedziałem, oddychając świeżym, katowickim (powietrzem) i łapiąc promyki słońca. Bardzo często, kiedy człowiek łapie taki relaks i zadumę, pojawiają się myśli, które później pomagają w tworzeniu. I nawet jeśli nie jest tak, że cały proces twórczy odbywał się na tym balkonie, to minuty, które tam spędzałem, na pewno mnie napędzały, żeby potem usiąść przy biurku i chociażby napisać tekst - opowiada muzyk.
Czy pandemia również miała wpływ na to, co znalazło się na płycie "Stan Rzeczy"?
- Tak naprawdę, z utworów, które zostały nagrane w czasie pandemii i kiedy lockdown już funkcjonował, jest tylko jeden utwór. Nosi on tytuł „Ogniwa”. I rzeczywiście trochę odnosi się do tamtej sytuacji, poddaje w wątpliwość to, czy sami decydujemy o własnym losie i czy dane nam będzie znowu „spotykać się” chociażby na koncertach, albo w takich okolicznościach, do jakich przywykliśmy. Pozostawia to pytanie otwartym. Cała reszta płyty powstawała dosyć długo. Rozpoczął się około trzech lat temu, jednak realizacja nagra i wyprodukowanie utworów zajmowało trochę więcej czasu. Byliśmy gotowi dopiero pod koniec 2020 roku. W grudniu mieliśmy już wszystko pozamykane, ale ze względu na lockdown i niepewność tego, co nas czeka, wstrzymywaliśmy się chwilę z premierą. W kwietniu (tego roku – przyp.) zdecydowaliśmy, że nie ma co dłużej w niecierpliwości trzymać tych, co czekają na album i postanowiliśmy go wypuścić - podkreśla Gutek.
Nie przeocz
- Lepsze niż memy. Nowe hity z klasówek i sprawdzianów. Nauczyciele nie mają lekko
- Restauracja Roberta Lewandowskiego. Opinie Internautów i memy bawią do łez!
- Nagrobne kwiaty i znicze. Wszystko podrożało. Ceny przed 1 listopada
- Dwa przewinienia i stracisz prawo jazdy! Będą surowe kary dla piratów drogowych
Chciałbym móc czerpać zewsząd. I nie przypinać łatki
Na solowej płycie "Stan Rzeczy" Gutek nie odcinając się od korzeni, odnajduje własną formę muzyczną.
Czasem wywodzącą się z reggae pulsacji, czasem bazującą na swingu, ale również mocno osadzoną na rocku.
Co więc łączy balladę „Ty tam, ja tu” z nirvanowskim „Stanem Rzeczy” i kolejnymi ośmioma kompozycjami, które mieszczą się pomiędzy wskazanymi wyżej muzycznymi biegunami? Melodyjność i dobre teksty osadzone w naszej rzeczywistości.
- Szufladkowanie z reguły jest uciążliwe. W świecie reggae, w którym pojawiłem się za sprawą współpracy z Piotrem Banachem i zespołu Indios Bravos byłem też tym człowiekiem od hip-hopu. W świecie hip-hopowym byłem człowiekiem od reggae. A naprawdę słuchałem również bluesa, jazzu, funku, r’n’b, elektroniki… Nigdy sam siebie nie postrzegałem jako „wokalistę reggae”, czy „nawijacza hip-hopowego”. Ja kocham muzykę i bardzo chciałbym móc czerpać zewsząd. I nie przypinać łatki - mówi Gutek.
- My zdecydowaliśmy się pierwszym singlem pokazać, że troszeczkę odchodzimy od stylistyki reggae. I był to świadomy zabieg, który miał nas przybliżyć publiczności, która być może nie miała okazji do tej pory słyszeć mojej twórczości. I myślę, że był to zabieg bardzo udany, patrząc na wyświetlenia na YouTubie. Jest to dla mnie bardzo pocieszne. Wiem, że artyści zmagają się z poczuciem niespełnienia uważają, że powinno być więcej wyświetleń, że powinni być w mediach częściej... Ale ja nie mam już tej spiny i napięcia, że coś mi się należy. Ja po prostu cieszę się tym, że mogę robić to, co robię, a każdy taki mały sukces dodaje mi tylko skrzydeł do tego, aby się nie poddawać - podsumowuje.
Będzie koncert w Chorzowie
Piotr Gutek Gutkowski jest w ogólnopolskiej trasie koncertowej promującej album "Stan Rzeczy".
Miał już kilka przystanków na terenie województwa śląskiego, zaś 19 listopada wystąpi w chorzowskiej Leśniczówce (al. Muzyków 1, Park Śląski).
Gość: Fish Basket
Bilety: 40 zł (przedsprzedaż) i 50 zł (w dniu koncertu). Początek imprezy o godz. 20.00.
Musisz to wiedzieć
- Kasia Diurska w... poszarpanych dżinsach więcej odsłania niż zakrywa. ZDJĘCIA
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Najładniejsze stadiony w Śląskiem: nowoczesne i te trochę mniej ładne, relikty PRL-u
- W domu w Dąbrowie Górniczej straszy? To nagrała ekipa Last Urbex
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?