Po kradzieży trakcji przywrócono ruch pociągów między Dąbrową Górniczą a Łazami

Cała akcja w rejonie Chruszczobrodu i posterunku kolejowego w Łazach-Przymiarkach była odpowiednio przygotowana, nie udało się nikogo zatrzymać, natomiast straty są ogromne, bo sięgają aż 32 tysięcy złotych.

- Złodzieje musieli być dobrze zorientowani w tym, jak przebiega nasza praca, bo około godziny osiemnastej przejeżdżała tamtędy drezyna z naszymi pracownikami, którzy dowożeni są do posterunku w Przymiarkach. Zaraz po tym ruszyli do akcji, tak więc wszystko działo się bardzo szybko, pomiędzy godz. 18.30, a 20.00 - mówi Helmut Klabis, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Polskich Linii Kolejowych w Częstochowie. - Odłączyli zasilanie i wyizolowali spory odcinek sieci trakcyjnej. Udało im się ukraść około 300 metrów, a ponad 100 metrów zniszczyli, bo zostali najprawdopodobniej spłoszeni - dodaje.

Wartość skradzionej sieci, to 24 tys. zł, a wraz z kosztami naprawy odcinka linii towarowej nr 154, suma strat sięgnęła 32 tys. zł. - Pociągi towarowe pomiędzy Łazami, a Dąbrową Górniczą kursują tędy dość często, ale skierowaliśmy je na drugi tor, tak więc ruch nie został w tym rejonie całkowicie wstrzymany. Do naprawy uszkodzonej sieci skierowaliśmy dwa specjalne pociągi - wyjaśnia Helmut Klabis.

Śledztwo w tej sprawie prowadzą policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.