Katowice. 27 marca 2023r. Samo południe. Jeden z pracowników wykonujących roboty ziemne przy ulicy Granicznej, w wykopie odkrył pocisk artyleryjski. Na miejsce zdarzenia wezwano służby.
Skorodowany pocisk artyleryjski w wykopie ziemnym
Podczas prac ziemnych w Katowicach przy ulicy Granicznej, natrafiono na pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej.
- Zgłoszenie o niewypale wykopanym w trakcie prac ziemnych przy ul. Granicznej wpłynęło w poniedziałek 27 marca, o godzinie 12:02 do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Katowicach - informuje asp. Olaf Burakiewicz z zespołu prasowego śląskiej policji.
Niewypał był częściowo skorodowany. Teren znaleziska zabezpieczono. Do pracy przystąpiły jednostki specjalistyczne.
Ewakuacja 11-pietrowego budynku
Na miejscu zdarzenia działały jednostki straży pożarnej, policja i wojsko. Obecne były także służby medyczne. Zamknięto ruch w obu kierunkach przy ulicy Granicznej. Konieczna również była ewakuacja 11-piętrowego wieżowca.
- Teren niebezpiecznego znaleziska zabezpieczono, zamknięto ruch kołowy. W odległości 50 m od wykopu usytuowany jest 11-pietrowy blok mieszkalny. Konieczna była ewakuacja lokatorów tego budynku - relacjonuje podkom. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach.
Po zabezpieczeniu terenu, w pierwszej kolejności do pracy przystąpiła policyjna specjalistyczna grupa rozpoznawczo-saperska z psami.
- Nieetatowa Grupa Rozpoznawcza Minersko-Pirotechniczna z psami przystąpiła do rozpoznania ładunku. Następnie pociskiem zajęli się żołnierze - wyjaśnia Żyłka.
Przenosił pocisk gołymi rękoma
Podkomisarz Żyłka zauważa, że niewypały z czasów drugiej wojny światowej, to dość częste znalezisko na terenie Śląska.
- Bywa, że do takich zdarzeń dochodzi raz w tygodniu. Najczęsciej ma to miejsce podczas remontów dróg, prac budowlanych czy spacerów w lesie - mówi rzeczniczka.
Policjantka apeluje, aby w takich sytuacjach, zawsze wzywać służby. Niestety, tym razem w Katowicach, robotnik, który natrafił na niewypał, wykazał się skrajnym brakiem odpowiedzialności. Wyniósł pocisk z wykopu gołymi rękoma.
- Apelujemy, aby w żadnym wypadku, kiedy natrafi się na niewybuch, nie dotykać go i już na pewno nie przenosić. To grozi samodetonacją ładunku i śmiercią - przestrzega Żyłka. - Pracownik z Katowic, mimo, że zostały wezwane służby, wcześniej wyniósł pocisk z wykopu gołymi rękami. To skrajna nieodpowiedzialność - dodaje.
Detonacja niewybuchu na gliwickim poligonie
Po działaniach policyjnej grupy rozpoznawczej, do pracy przystąpili wojskowi saperzy.
- Pocisk zabezpieczony przez grupę policyjną został po godzinie 14 przekazany przybyłym na miejsce wojskowym z VI Batalionu Powietrzno-Desantowego z Gliwic. Żołnierze zdetonują pocisk na wojskowym poligonie w miejscu bezpiecznym, oddalonym od zabudowań - przekazuje rzeczniczka policji.
Ewakuowani mieszkańcy bloku powrócili do swoich mieszkań około godziny 15. Wtedy także został przywrócony ruch na ulicy Granicznej.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?