Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połączenie regionalnych rozgłośni Polskiego Radia i ośrodków TVP – pracownicy radia protestują. Oczekują prawa do informacji

Stefan Kowlaski
Pracownicy regionalnych rozgłośni Radia Katowice wystosowali list otwarty.
Pracownicy regionalnych rozgłośni Radia Katowice wystosowali list otwarty. Lucyna Nenow / Polska Press
- Oczekujemy prawa do pełnej informacji o planowanych zmianach oraz dostępu do osób tworzących projekt nowego ładu medialnego w Polsce – piszą pracownicy regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. To fragment listu otwartego związanego z informacjami na temat połączenia regionalnych ośrodków telewizyjnych z rozgłośniami radiowymi. - Na pewno będzie mniej zatrudnionych, mówi się o dużych redukcjach, to zrozumiałe, że pracownicy się tego obawiają – komentuje Piotr Pietrasz, przewodniczący rady nadzorczej Radia Katowice.

Połączenie rozgłośni Polskiego Radia i ośrodków TVP – pracownicy protestują

List otwarty pracownic i pracowników rozgłośni regionalnych Polskiego Radia został opublikowany w związku z informacjami na temat planowanego połączenia regionalnych ośrodków TVP z 17 regionalnymi rozgłośniami PR.

- Oczekujemy prawa do pełnej informacji o planowanych zmianach oraz dostępu do osób tworzących projekt nowego ładu medialnego w Polsce. Koniecznym jest, abyśmy mogli przedstawić nasze stanowisko oraz wziąć udział w pracach nad nowa ustawą – czytamy w liście.

Zdaniem pracowników Polskiego Radia odebranie regionalnym rozgłośniom statusu samodzielnych spółek odbije się negatywnie na jakości i warunkach pracy i sprawi, że lokalne rozgłośnie utracą pełną zdolność do wypełniania zadań misyjnych.

- Różnorodność i dostosowanie oferty programowej do potrzeb mieszkańców konkretnych regionów stanowią od lat niekwestionowaną przewagę regionalnych rozgłośni radiowych nad wszystkimi innymi mediami, a zwłaszcza tworzonymi z poziomu centrali – piszą pracownicy w liście.

Radiowcy podkreślają w dalszej części listu, że to właśnie radio regionalne z dużą liczbą szybkich serwisów informacyjnych jest dla słuchaczy pierwszym i najszybszym źródłem informacji. Zwracają również uwagę na fakt, że telewizja produkuje o wiele mniej serwisów informacyjnych i robi to innymi metodami. Zdaniem pracowników Polskiego Radia próba połączenia tak różnych od siebie mediów odbije się negatywnie na szybkości i jakości dostarczania informacji.

- Stworzenie wspólnego newsroomu dla mediów, które z natury rzeczy posługują się odmiennymi środkami przekazu (słowo i obraz), jest nieracjonalne ze względów merytorycznych oraz organizacyjnych. Odbiorcy potrzebują obecności różnorodnych, niezależnych i uzupełniających się mediów regionalnych, które zajmują się sprawami, jakie dla mediów ogólnopolskich są zbyt błahe lub nieistotne – zaznaczają autorzy w dalszej części listu.

Piotr Pietrasz, przewodniczący rady nadzorczej Radia Katowice, potwierdza obawy autorów listu.

- Mnóstwo rzeczy w telewizji regionalnej jest robionych na wzór centralny, przenoszone są pewne rzeczy z centrali. Więc siłą rzeczy łącząc radia z oddziałami telewizji publicznej będzie to wyglądać podobnie – mówi przewodniczący Pietrasz.

Rozgłośnie regionalne filarem budowania wspólnoty

Radiowcy zaznaczają również, że właśnie samodzielność formalno-prawna pozwala rozgłośniom na możliwość organizacji licznych przedsięwzięć kulturalnych, społecznych bądź charytatywnych stających się wizytówkami regionu. To czyni lokalne rozgłośnie instytucjami kultury i zaufania społecznego. Dzięki temu, jak piszą pracownicy radia, możliwe jest budowanie wspólnotowości na poziomach regionalnych i lokalnych.

- Niezwykle ważną częścią misji rozgłośni regionalnych jest dbałość o język polski i języki regionalne. Niezależne radio lepiej promuje umiejętność poprawnego posługiwania się językiem polskim. Przestrzeganie zasad gramatycznych czy poprawność fonetyczna jest naszą wizytówką, a dla wielu słuchaczy stanowi źródło inspiracji. To na nas też spoczywa misyjny obowiązek udostępniania anten regionalnych kulturze mniejszości narodowych i kulturze ludowej – czytamy w liście.

Autorzy listu podkreślają, że to regionalne rozgłośnie radiowe organizują ogólnopolskie i międzynarodowe konferencje, a także warsztaty i konkursy poświęcone reportażowi, audiodokumentowi i słuchowisku.

- Połączenie ze stacjami telewizyjnymi i stworzenie wspólnych pionów reporterskich położy kres temu rozwojowi – piszą pracownicy Polskiego Radia.

Regionalne marki powinny się rozwijać

Pracownicy Polskiego Radia wyrażają w liście przekonanie, że ich aktywność przyczyniła się do zbudowania silnych, wiarygodnych marek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia.

- Świadczy o tym również fakt, że pozyskujemy rosnącą liczbę regionalnych i lokalnych przedsiębiorców, którzy zamieszczają na naszych antenach płatną reklamę, wiedząc, że przyczynia się ona do rozwoju regionalnej przedsiębiorczości – piszą.

Radiowcy wyrażają obawę, że gdy dochody z reklam radiowych trafią do wspólnego radiotelewizyjnego budżetu, znikną w ogromnych kosztach generowanych przez telewizję.

Na koniec listu otwartego pracowniczki i pracownicy Polskiego Radia zapewniają, że nie są przeciwni zmianom, dostrzegają ich potrzebę zmian i deklarują współpracę przy ich wprowadzaniu.

- Media służby publicznej powinny bowiem należeć do społeczeństwa i pracujących w nich ludzi (dziennikarzy, techników, informatyków, administracji). Zarówno tych, którzy musieli odejść, jak i tych, którzy zachowując niezależność, wierzyli w konieczność trwania tych instytucji. W nowoczesnej Europie jedność budowana jest przecież w pełnym poszanowaniu zróżnicowania, także regionalnego – podkreślają.

Na koniec zwracają się z apelem do twórców przygotowywanej ustawy, by zaprosili przedstawicieli 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia do dyskusji nad nowymi przepisami, które powinny powstać w oparciu o interesy lokalnych słuchaczy.

- Bez niezależnych formalno-prawnie ośrodków radia regionalnego misja mediów służby publicznej będzie okrojona i niepełna. Naszą siłą jest różnorodność – kończy się list.

Pełną treść listu, pod którym podpisało się prawie 750 osób, można znaleźć na stronie internetowej radiogdansk.pl.

Piotr Pietrasz podkreśla, że obecna partia rządząca nie darzy sympatią mediów publicznych. Jego zdaniem dalsze działania w sprawie tychże mediów są w dużej mierze kwestią woli politycznej i wizji dalszego ich funkcjonowania.

- Jak ktoś widzi potrzebę istnienia mediów regionalnych to przeznaczy na nie środki. Pewne formy działalności radiowej funkcjonują wyłącznie w rozgłośniach publicznych, nie ma ich w radiach komercyjnych. Ale ewentualna likwidacja bądź utrzymanie to kwestia wyboru, czy pewne rzeczy uznajemy za ważne i je chronimy. Obecna władza raczej nie będzie zdania, by utrzymywać pluralistyczne, zróżnicowane regionalnie media – dodaje na koniec Piotr Pietrasz, który jest przewodniczącym rady nadzorczej Radia Katowice.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera